Pokemonowe szaleństwo

     Witajcie.
Dzisiaj chciałabym poruszyć na swojej stronie temat, o którym każdy w internecie słyszał szczególnie w wakacje. Pokemony - dla jednych absurd, dla drugich zabawa. Czym jest to dla mnie?




     Kiedy byłam w drugiej klasie szkoły podstawowej to pamiętam jak "latałam" na przerwach z dużym niebieskim segregatorem. Powodem były kolekcjonowane przeze mnie karty Pokemon, które znajdowały się w środku. Z czasem później doszły gry na gameboy'a, tazosy z chipsów czy inne gadżety z tym związane. O serialu anime pozwólcie że już nie wspomnę bo to przecież rzecz oczywista. Z biegiem lat wszystkie dzieciaki (w tym również ja) wyrosły z tego i zapomniały "jak fajnie" było "bawić się stworkami". Ewentualnie pamiętam że mówiło się do drugiej osoby "Ty pokemonie." jak chciało się ją obrazić (zamiast mówić "Ty debilu.").
     Wiecie co się jednak stało? Moje pokemonowe szaleństwo wróciło!

     Kiedy przeżyłam "swoją przemianę" z tzw. wrednej dziewczyny na całkiem spokojniejszą i zaczęłam się interesować grami, natychmiast musiałam zaznajomić się z większością nowinek geekowych (jeśli tak mogę to nazwać). Na wielu stronach (dzięki którym mogę oglądać anime online) zauważyłam dość ciekawą pozycję zatytułowaną "Pokemon XY". Szczerze mówiąc to byłam dość zaskoczona że "jeszcze to nadają".
     I właśnie jakoś niedługo po moim odkryciu świat obiegła wiadomość, która zmieniła wszystko.
     Mamy wakacje 2016. Ludzie niczym hordy zombie'ich snują się po ulicach patrząc wyłącznie na ekrany swoich smatfonów. A wszystko to za sprawą nowo powstałej gry o nazwie "Pokemon Go". Cały internet aż huczy. Nawet w wieczornych wiadomościach w telewizji mówią na ten temat.
Zaczęło mnie to wszystko śmieszyć. Najbardziej śmiałam się z ludzi, którzy w to grali. Jednak coś mi nie dawało spokoju... W końcu postanowiłam sama się dowiedzieć o co tak naprawdę tyle szumu wokół jednej "głupiej: gry.

     Wróciła zabawa z dzieciństwa

    18 lipca bieżącego roku pobrałam grę na swój telefon. Zaczęłam się zaznajamiać z tymi "głupimi" pokemonami. Grałam tylko w nocy, ale nie dla tego bo nie miałam co robić ze swoim życiem. Grałam tylko wtedy gdy kończyłam pracę, a z racji tego iż tak czy siak musiałam czekać ponad dwie godziny na pierwszy pociąg... To co mi szkodziło? Teraz gdy zmieniłam pracę przestałam w to grać. Raz na jakiś czas "odpalę" to gdy mam iść do Biedronki czy coś ale jednak nie widzę potrzeby bym w dniu wolnym miała jechać do Warszawy (mam 10 minut) i łazić dla gry.

     Mimo wszystko wiele wyniosłam z tego doświadczenia i mogę śmiało przyznać że miało to wpływ na moje życie. Pewnie macie ochotę się stuknąć w głowę i zapytać "Jak pokemony mogą odmienić życie?". Mogą.

     To wciąga. Wiem to trochę głupie że sama się śmiałam z ludzi a teraz sama często słyszę śmiechy że ja gram (mimo że rzadko to jednak się liczy) i się znów interesuję pokemonami. I wiecie co? Mam to gdzieś! Dowiedziałam się że jest pełno ludzi, których też interesuje ta tematyka. Też zbierają karty, też dalej oglądają nowe odcinki anime i ku mojemu zdziwieniu wiele osób, które znam z mojego otoczenia też grywa w Pokemon Go. I wcale to nie jest dla dzieci. To również osoby dorosłe, które po prostu robią to... bo lubią.

     Przyznam że według mnie to naprawdę fajna sprawa, chociaż wiecie... Są gusta i guściki. Tylko uważam że jeśli komuś przeszkadza że ktoś inny gra i wydaję kasę na pokemony to powinien się nie wtrącać w takie rzeczy. Jeżeli ktoś sam zarabia i wydaję na to pieniądze to jest to tylko i wyłącznie jego sprawa. Gdy słyszę teksty typu: "Tylko zjeby grają w pokemony." to jest to dla mnie żenujące i mało dojrzałe. Osobiście mi się nie podoba że tak się właśnie odbiera ludzi, którzy się interesują pokemonami. To prawie tak samo jak by nazwać każdą osobę, która gra w strzelanki przyszłym zabójcą.

       Co kogo to interesuję czy ktoś gra w to czy nie? Czy jest to powód do obrażania drugiej osoby?

     Ja zaczęłam znów na nowo zbierać karty i grywam w Pokemon Go. Zbieram również inne gadżety związane ze stworkami, skoro zbieram różne rzeczy związane z innymi grami to wcale mi to nie robi różnicy. Przyznaję się do tego otwarcie. Nie dbam o to czy ktoś zaraz nazwie mnie "Mangozjebem". Wiem że są ludzie, którzy boją się przyznawać do takich rzeczy bo nigdy nie wiadomo jak odbiorą to inni. Jeśli chodzi o mnie to cieszę się że "moda na pokemony" wróciła. Może jest to trochę (bardzo) dziecinne lecz na chwilę obecną zamierzam tkwić w tym szaleństwie. Oczywiście trzeba pamiętać że wszystko jest dla "ludzi z głową". Pokemon Go tak jak każda inna gra może uzależniać co potwierdziły już to informację o wielu przypadkach, które skończyły się tragicznie z udziałem graczy. Ja osobiście nie wyobrażam sobie latać za stworkami z telefonem zimą.

     Fakt faktem nieco mnie irytują co poniektóre tzw. ciotodramy i zachowania niektórych graczy (np.: związane z tymi wszystkimi drużynami) ale o tym to może porozmawiamy już kiedy indziej.

                               #TeamMystic