października 29, 2015

Dlaczego Halloween w Polsce nigdy nie będzie takie same jak na zachodzie?

     Od dawien dawna różne kultury i ich obrzędy wędrowały po świecie, z kraju do kraju, ucząc tym samym (przekazywać) innych ludzi swoich tradycji. W Polsce również możemy zauważyć "obchodzenie świąt", wychodzących się z innych innych krajów. Mogę tu śmiało wymienić takie przykłady jak: Walentynki (Wielka Brytania), Dzień św.Patryka (Irlandia) czy Halloween (U.S.A.).
I właśnie o tym ostatnim przykładnie, chciałabym się z Wami podzielić moimi refleksjami.



     W Polsce Halloween stało się bardzo popularne w latach 90-tych, mimo wielkiego szumu i licznych "strasznych" promocji w sklepach to... nic praktycznie się nie dzieje. Zabawy Halloweenowe przyjmowane są niechętnie a nawet postrzegane są bardzo krytycznie. Dla wielu polaków taka zabawa jest bardzo kontrowersyjna albo prościej, uważana jest za przejaw herezji. Kościół boi się że to zdetronizuje Dzień Zaduszny. Ale przecież zero w tym prawdy więc tak oto mamy kolejną fanaberię kościoła. No, ale to Polska więc co się dziwić? Mówią że w Polsce liczy się tylko dzień Wszystkich Świętych i że to powinno być najważniejsze a nie pogańskie zabawy Halloweenowe. Bo to takie Amerykańskie? Ale burgery z McDonaldsa czy inne jedzenie z fast foodów to chętnie jedzą (aż im się uszy trzęsą)... Dlatego nigdy tego typu "święta" nie będę wyglądały "kolorowo" jak ich zagraniczne odpowiedniki. Tylko czemu nie dać szansy tym, którzy to lubią? To że ktoś nie "obchodzi" Halloween to nie znaczy że trzeba się innych czepiać. I tu nie chodzi o to czy ktoś jest wierzący czy nie.
     Mimo wszystko w wielu szkołach w Polsce organizowane są zabawy dla dzieci, w klubach są liczne imprezy lub dorośli sami urządzają domówki, są koncerty lub inne podobne imprezy tematyczne.
Dla wielu młodych osób jest to po prostu niewinna zabawa.
     Gdy przez jakiś czas mieszkałam w Anglii, często widziałam poprzebierane dzieci jak i dorosłych, którzy brali udział w słynnej grze "Cukierek albo psikus" czy inne zabawy Halloweenowe. To naprawdę wyglądało uroczo i zabawnie. Lecz czy w przyszłości inne pokolenia będą mogły "bawić się" tak samo w Polsce? Miejmy taką nadzieję.
Mimo iż takie gry nie są zakazane w Polsce to jednak wielu polaków nie jest miło nastawionych do osób, które się przebierają w ten dzień i "bawią się" (nie zważając czy to dziecko czy też dorosły człowiek). Jest jednak wiele osób, które rozumieją potrzebę innych na takie szaleństwo raz do roku.
Lecz nigdy nie będzie to samo co w tych wszystkich amerykańskich filmach gdzie widać "TĄ  halloweenową zabawę".
      Gdzie w tym wszystkim czas na "prawdziwe polskie" święto zmarłych? Mowa oczywiście o jeżdżeniu na groby. Ja osobiście nie lubię w TEN dzień jeździć na cmentarz, ponieważ uważam że nie tylko ten dzień jest od tego. Warto pamiętać o zmarłych w inne dni w roku a nie przypominać sobie o nich dopiero teraz i jechać, zapalić znicz.
     Ja w tym roku nie mam planów jeszcze na obchodzenie Halloween. Myślę że wszystko będzie spontaniczne. Jeżeli nie macie pomysłów na swój niecodzienny ubiór (zwłaszcza dziewczyny) to może uda mi się Was jakoś zainspirować, by w jakiś prosty sposób straszno-śmiesznie się ucharakteryzować (jak nie w roku to może w następnym).



Halloween 2012


października 21, 2015

My 23rd Birthady




      Gdy czytam czyjeś posty urodzinowe to praktycznie jest na nich coś w stylu:  ‘Ojej wczoraj były moje słodkie urodzinki i dostałam masę prezentów od rodzinki i moich „psiapsi”, tort był taki piękny” itd.

    To na innych blogach, nie u mnie. Do rzeczy....

października 09, 2015

Miasto moje a w nim...

     Warszawa, stolica Polski. Miasto w którym się urodziłam. Ogromne miasto pełne wielkich brzydkich biurowców. Miasto do którego przyjeżdżają i zjeżdżają się ludzie z różnych stron Polski (jak i świata).
Warszawa to wciąż miasto, które się rozwija i w której ludzie sami się rozwijają. Miasto wielkich zmian.
     Jeżeli myślisz że będę się "jarała" Wawą to jesteś w dużym błędzie. Szczerze mówiąc to "rzygam" nią. Niby stolica Polski ale muszę stwierdzić że jest wiele ciekawszych miast w „naszym kraju”. Nie mogę sobie darować ile to rzeczy godnych uwagi zostało w tym mieście zburzonych, gdyż inwestorzy postanowili wybudować sobie biurowce od których jest od.... Aż za dużo moim zdaniem.
A jeszcze ponad 20 lat temu (i jeszcze więcej) Warszawa była inna.
 I dziś właśnie mam dla Ciebie, czytelniku, inne spojrzenie na stolicę. Nie będą to słit focie z pod Złotych Kutasów-Tarasów czy z pod Poniata. Nie znajdziesz tu zdjęć PKiN lub starówki.
A może zechcesz nieco cofnąć się w przeszłość?


Prudential

     Jeden z tych wieżowców, który przetrwał II wojnę światową. I pomyśleć iż miał tylko 16 pięter to w latach 30-stych był drugim najwyższym budynkiem w Europie. Ciekawostką jaką mogę zdradzić jest fakt że był to jedyny ocalały budynek, w którym znaleziono pocisk po dziale samobieżnym (pocisk taki był wielkości np. skrzyni).
Obecnie jest w trakcie remontu, który nie wiadomo ile ma się ciągnąć.





PAST

     Z wyglądu nieco przypomina zamkową wieżę.  Wybudowany jeszcze przed I wojną światową, był miejscem wielu walk w czasie powstania warszawskiego. Dziś odremontowany, mieści się w nim wiele firm prywatnych, restauracja, księgarnia warszawska i różne związki np. kombatantów.







Skrzyżowanie ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej

     Pamiętam jak jeszcze rok temu jadłam hamburgera w Macu na Świętokrzyskiej. Dziś jest już to historia. W 1992 roku właśnie tam otworzono pierwszego McDonaldsa w Polsce a uroczystą wstęgę przecinał sam Jacek Kuroń. No ale to nie pierwszy i zapewne nie ostatni zamknięty fastfood – czy ktoś jeszcze pamięta McDonaldsa w Smyku?
    Prócz tego był również tam również popularny w czasach PRL-u dom handlowy Sezam (otwarty pod koniec lat 60-tych). Niestety z biegiem czasu już nie przychodziły tam tłumy. Dziś nie ma po nim śladu. W przeciągu lat ma tam powstać zupełnie nowy budynek (znany jako Centrum Marszałkowska lub Nowy Sezam). Natomiast „Stary Sezam” ma ponoć trafić do Miasteczka Wilanów.










Emilka

    Pawilon meblowy Emlia – to właśnie tam mama kupiła mi pierwsze biurko.
Jeden z  niedocenionych (wg mnie) budynków z czasów PRL-u, został wpisany do gminnej ewidencji zabytków. I był to wielki skandal bo budynek stał się zabytkiem bez wiedzy inwestora. Jak szybko się Emilka stała się zabytkiem, tak jeszcze szybciej odebrano jej ten status.
     Dziś na jakiś czas w budynku mieści się Muzeum Sztuki Nowoczesnej (które ma zostać przeniesione na plac defilad – ale to już inna historia.
Jak głosi legenda, budynek ma zostać zburzony (mimo że ma łączenia z budynkiem mieszkalnym, mieszczącym się za nim) i w zamian ma stanąć tam kolejny wieżowiec.









Murale z Targowej
     Na Warszawskiej Pradze mimo lat,  można zobaczyć jeszcze reklamy namalowane na budynkach. Zapomniane, wyblakłe, jednak wiele z nich „trzyma się całkiem nieźle”.
Jedni mówią że szpecą a inni że zdobią.






Muzeum Neonów

     Jedno z moim ulubionych miejsc kultury i sztuki, mieści się na Warszawskiej Pradze a dokładniej na terenie Soho Factory. Znajdują się tam różne neony–reklamy z minionej epoki. Również tam można znaleźć neon z „Emilki”.








A Ty co sądzisz o tych miejscach?


Wszystkie zdjęcia przeze mnie podpisane są zupełnie moim autorstwem (tak chciało mi się biegać po Warszawie). Wszystkie zdjęcia archiwalne jak i plany nowych budynków są pobrane z wyszukiwarki google.





Copyright © 2014 Amastria , Blogger