września 12, 2016

Moje pierwsze dni w szkole

     Zapewne wiele osób pamięta swoje przeżycia idąc po raz pierwszy do szkoły (do pierwszej klasy szkoły podstawowej, oczywiście). Tak się złożyło że ja akurat nie pamiętam tego. Na pewno mogę przyznać że każdy człowiek bez jakiś wyjątków, idąc do nowej szkoły odczuwa stres. Nie ważne czy to pierwszy semestr studiów czy pierwszy rok w nowej klasie. Nie koniecznie czy to jest pierwszy rok, nawet jak się ktoś przenosi. Wiadome że młody człowiek się stresuje takimi rzeczami nawet jak to jest taka "pierdoła" dla innych.
     Ja w tym roku po raz drugi "poszłam" do pierwszej klasy. Liceum rzecz jasna (wesołe jest życie pierwszaka!). W tym roku jednak, wybrałam tryb zaoczny, ponieważ chcę pracować sama na swe utrzymanie a nie prosić się rodziców o pieniążki (bo ile można?) Przy okazji... latka już też nie te. (Chociaż mogłabym wrócić do CKU, gdzie miałam szkołę normalnie jednak chyba dobro materialne to jest to co przewyższa, prócz depresji o której kiedyś na pewno Wam napiszę.) W każdym bądź razie, po raz kolejny jest to dla mnie nowa sytuacja, nigdy wcześniej nie chodziłam co drugi weekend do szkoły. Nie miałam też rozpoczęcia roki szkolnego pierwszego września jak większość uczniów w Polsce. Rozpoczęcie jako takie miałam w miniony weekend (w piątek dziewiątego) a jednocześnie od razu miałam pierwsze zajęcia tego samego dnia. Lekcje też wogóle trwają inaczej niż zazwyczaj a nawet... Niektórych wogóle nie mam, co mnie bardzo ale to bardzo nie cieszy. Na moje szczęście szkołę mam około dziesięć minut od miejsca, w którym mieszkam (piechotą! rowerem pięć minut). Dzięki temu oszczędzam na czasie. Po drodze również mam jeden z Pokestopów co mnie bardzo cieszy (tak, jestem z tych, którzy grają w tą grę).
     Jak na razie w szkole byłam zaledwie dwa dni i n chwilę obecną nie jestem w stanie Wam więcej o niej opowiedzieć, lecz zobaczymy jak to się dalej rozwinie. Myślę że pod koniec października lub jakoś w listopadzie powrócę do tego tematu. Obecnie mam mieszane uczucia co do tej szkoły, jednak mam nadzieję że będzie inaczej niedługo. Muszę się chyba przyzwyczaić do nowego trybu nauki.

       A jaki był Wasz pierwszy dzień szkoły?
     Denerwowaliście się jak to będzie?










13 komentarzy:

  1. Ciekawy post :)
    Mój blog
    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuźwa, jeżeli macie w ten sposób komentować to nie róbcie tego wcalę, proszę!

      Usuń
  2. Czekam na notkę poświęconą szkole zaocznej, zaciekawił mnie ten temat, jak to tam wszystko wygląda itp. :)
    Tak w ogóle to powodzenia w tym roku szkolnym!

    http://personallittletalks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe, nawet nie wiedziałam, że jest taka możliwość, o zaocznych słyszałam tylko studiach. ;) także fajnie będzie jak powrócisz do tego tematu, bo myślę, że wielu osobom nie jest on znany i chętnie przeczytają o co chodzi. ;))
    pozdrawiam serdecznie i powodzenia!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć! Nominowałam cię do Liebster Blog Award. Byłoby mi miło, gdybyś odpowiedziała na moją nominację :)
    http://fiolki-bez-i-stokrotki.blogspot.com/2016/09/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm dziekuje jednak nie bawie sie w takie pierdoły. Pozdrawiam

      Usuń
  5. Bardzo ciekawa jestem Twojego wpisu na temat depresji, może ktoś wreszcie napisze coś prawdziwego w tym temacie, albo da rady jak poradzić sobie z depresją.
    Dość mam już postów nastolatek, które z depresją nie mają/miały nic do czynienia, przez co wklejają tylko zdjęcia z Tumblr'a i rozmazany tusz... ;-;

    Powodzenia w liceum, na pewno wszystko pójdzie ku lepszemu. Pierwsze dni są najgorsze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje za Twoj komentarz. Ten post o depresji bardzo chce napisac od ponad roku jednak... No wlasnie. Nie wiem czemu mam w pewnym sensie blokadę wewnętrzna. Jednak planuje to napisac w pierwszych dniach października.
      Buziak

      Usuń
  6. Dla mnie każda szkoła jest stresem na początku. Niedługo wybieram się na podyplomówkę i też na pewno będę się stresować, także rozumiem Cię doskonale.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety nie byłam, albo stety nie byłam w szkole 2 września, bo wtedy jeszcze wypoczywałam nad basenem w Bułgarii. Aczkolwiek już 5 podeszłam do tego normalnie, nie stresowałam się ani nic.

    http:/sharpeee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo przyjemnie mi się czyta Twoje posty. Powodzenia w nowej szkole. Dodam Cię do obserwowanych- lubię taki styl pisania. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Amastria , Blogger