września 05, 2015

W obronie niezdrowego jedzenia

            Specjaliści od zdrowego trybu życia są zgodni – polecają nie jadać w miejscach typu fast food. Osoby, które chcą być „fit” unikają lub całkowicie nie jedzą żadnych burgerów czy frytek. Jednak czy aby na pewno to całe „ohydne żarcie” jest takie niezdrowe?

Zapewne każdy z Was nie raz spotkał się ze stwierdzeniem że „jesteśmy tym co jemy”.
Mimo tego że pisałam już o zdrowym trybie życia (chcesz przeczytać? Kliknij tutaj) to również nigdy nie napisałam że nie chodzę do Maców czy innych takich miejsc. Prócz sałatek, zdrowych rzeczy, które przynoszą mi wiele witamin… Lubię zjeść od czasu do czasu takiego „wielkiego, ociekającego tłuszczem burgera”. Brzmi ohydnie, prawda? Na dodatek jestem fanką ofert śniadaniowych w Macu.
Od czasu do czasu czemu mam nie zjeść?

Jednak to prawda. Sądzę że każdemu należy się by wrzucił na luz.

W Stanach Zjednoczonych, mówi się że przez popularność fast food’ów rośnie ilość osób, chorujących na nadwagę. Tu muszę stanowczo się sprzeciwić. Ja jem i jakoś od kilku lat mam jedną i tą samą wagę - 53 kg. Na całym świecie Mc’Donalds, KFC czy Burger King są bardzo popularne co nie oznacza że ludzie, którzy się tam „stołują” muszą być… grubi!
Są przecież miejsca, które mimo podawania głownie burgerów, są „dość zdrowe”. Przyrządzają szybkie jedzenie ze świeżych produktów, które nie leża nie wiadomo ile w chłodniach.

Pamiętajcie że fastfood nie koniecznie musi być niezdrowy. Każdemu z nas należy się chwila zapomnienia by zjeść coś pseudo niezdrowego. Rozumiem że zdrowe jedzenie jest ważne jednak moim zdaniem poprzez notoryczne wpajanie ludowi tego jak to "trzeba tylko się odżywiać sałatkami", człowiekowi się odechciewa i chętniej sięga coś zakazanego - w tym wypadku idzie do Maca.



A czy Ty odmawiasz sobie takiego jedzenia?


















A taką piękną biżuterię znajdziecie u Lolita Accessories





20 komentarzy:

  1. Zgodzę z tobą w 100%. Ja sama jem fast-foody. W domu robię sama zdrowsze wersje fast-foodów, ale niektóre rzadziej, ponieważ samej nie opłaca wydawać pieniędzy na produkty. Do maca chodzę, żeby poczuć ten smak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bardzo często chodzę do fast foodów oraz pizzerii, a moja waga stale maleje. Moim zdaniem kotlecik babci smażony na głębokim oleju jest nawet gorszy niż świeża pizza na cienkim cieście

    toofussy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie posiłki są jak najbardziej dobre. Jeśli ktoś cały czas zajada się lekkimi i mniej kalorycznymi potrawami, to jego metabolizm zwalnia. jeden niezdrowy posiłek w tygodniu wystarczy, żeby go przyspieszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myśle, że odmawianie sobie czegokolwiek jest złe. Po co siebie karać? I przede wszystkim czy ma to jakikolwiek sens i pozytywny skutek? Osobiście uwielbiam gotować i zazwyczaj sama sobie takie burgery przygotowuje. Ostatnio jednak zakochałam sie w burgerach z Bobby Burger.
    Pozdrawiam
    http://magdalenabednarzewska.blogspot.com/2015/09/chloe-wise-markowe-sniadanie.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiedz to Pani Premier Kopacz, która wywołała nie zdrową żywność ze szkół I TO NAWET W PONADGIMNAZJALNYCH!!!
    Zero drożdżówek ani frytek. Nic teraz tam nie ma.
    Bez nadzieja?!:'( :'( :'(

    Zajrzysz do mnie...
    anasty23.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dosyc ciężko mi sobie odmówić :))
    Klikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie ono po prostu nie smakuje :P ale wiadomo, jest dla ludzi - tylko nie w nadmiarze ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od czasu do czasu można wrzucić na luz ;)
    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Trąbią tak, że w Ameryce ludzie od tego tyją, ponieważ jedzą tego typu żarcie na potęgę. Będąc w Stanach przez kilka miesięcy odczułam ten niezdrowy tryb życia. :) Tam nawet nie idąc do burgerlandii można nieźle przytyć, ponieważ jedzenie na sklepowych półkach ma tyle ulepszaczy, wzmacniaczy, że ja sama z siebie czułam się źle. To jedzenie jakoś mi nie służy i ma się wrażenie bycia grubszym o +2 kilo.
    Dodatkowo media uwielbiają ten temat, ponieważ jest polaryzacyjny. A takie tematy to "rzeki" medialne, które zwiększają oglądalność. Cóż zrobić.
    Codziennie spacerując ulicami Nowego Jorku widziałam jak fastfoody pękają w szwach. :) I to nie tylko od turystów, bo wielu było "stacjonarnych". :) To może zawsze inspirować do takich rozważań, które prezentujesz w swoim wpisie.
    Rzecz jasna, nie uważam, że jedzenie fast fooda to najgorsze zło. Sama lubię się przejść i zjeść co nieco. I dobrze mi z tym. :)

    Wgl, muszę spytać, jako że geekowskie wnętrze jak zobaczyło wnętrze tego fast foodu w którym byłaś, zapragnęło tam pojechać. Czy to jest Fuddruckers w Warszawie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to jest to w Wawie :)
      A tak btw to jestem ogromna fanka Marvela.

      Usuń
  10. Zdarza mi się jeść takie jedzenia ale sama je przygotowuję w domu, wówczas wiem co jem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od czasu do czasu jak najbardziej sobie pozwalam.
    Ale nie częściej niż raz na 2 tygodnie (chyba że jest imprezowy sezon to troche częściej...)
    Ciekawy blog, obserwuje :)
    Zapraszam do siebie na nowe posty :)
    http://asiablogmylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja również czasem zjem coś niezdrowego, wszystko jest przecież dla ludzi :)
    http://mishelle-a.blogspot.com/2015/09/060915-r.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja zajadam się niezdrowym żarciem od czasu do czasu :) Ale nie codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. oczywiście że w stanach jest problem otyłości z tego względu. Ty kochana zjadasz raz na jkiś czas, dlatego masz stałą wagę a u niech niektóre osoby jedzą te fast foody codziennie każdego dnia, więc normalne że będą chorować na nadwagę, cholesterl, czy cukrzycę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa ze jem raz na jakis czas a bywa tak ze nawet kazdego dnia :)

      Usuń
  15. Czy sobie odmawiam? To na pewno nie ;-) uwieelbiam big mac'a w połączeniu z frytkami i colą- mogę jeść i jeść, proste że nie należy to do najzdrowszych posiłków ale jak się umie jeść z głową to nie ma szansy zaszkodzić :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Od czasu do czasu również pojawiam się w takich miejscach. Raz na jakiś czas czemu nie? :)
    http://blogujzangie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Z umiarem wszystko jest dobre.. ;) Ja rzadko się stołuję w fast foodach, a i tak do najmniejszych kobiet nie należę :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Amastria , Blogger