Przed przeczytaniem tego wpisu nie oceniaj jego autorki,
czemu dopiero w wieku dwudziestu-trzech lat idzie do liceum. Nie wiesz czemu,
to nie krytykuj, a jeżeli już naprawdę musisz to zrobić, to chociaż zrób to z
klasą.
Dzisiaj piszcząc dla Was ten pseudo poradniczek chciałabym
wspomnieć że idę do liceum i opowiedzieć troszkę o mojej szkole. Nie wybrałam
szkoły weekendowej, tylko zostałam tam gdzie chodziłam do gimnazjum (wybrałam
tryb dzienny).
Jest to szkoła dla ludzi od szesnastego roku życia. NORMALNA
SZKOŁA. Jedynymi rzeczami co jest w niej nienormalne są m.in.:
- Fakt że uczęszcza się do niej trzy dni w tygodniu (wtorek, środa, czwartek).
- Jeżeli sądzisz że w Twojej szkole jest ciężko to
przeczytaj koniecznie TO co teraz napiszę.
Nie ma klas lecz są semestry. By zdać na następny semestr mamy egzaminy ustne i pisemne z każdego przedmiotu. Jeżeli nie zdasz chociaż jednego - nie zdajesz. A by w ogóle być dopuszczonym do tych egzaminów musi być odpowiednia frekwencja ( co najmniej 50% obecności).
Nie ma klas lecz są semestry. By zdać na następny semestr mamy egzaminy ustne i pisemne z każdego przedmiotu. Jeżeli nie zdasz chociaż jednego - nie zdajesz. A by w ogóle być dopuszczonym do tych egzaminów musi być odpowiednia frekwencja ( co najmniej 50% obecności).
Rzadko kiedy przechodzi „cała klasa”.
- Nie ma takich lekcji jak WF, religia czy WDŻ
- Nie trzeba nosić ciężkiego plecaka z książkami bo raczej nikt
ich nie używa (książek oczywiście).
- Nie mamy sklepiku szkolnego, naprzeciwko jest biedronka
gdzie ¾ szkoły coś kupuje do jedzenia czy picia.
- Przed szkołą mamy palarnię a raczej miejsce gdzie palący mogą
swobodnie „dotlenić płucka” (oczywiście dla tych tylko 18+).
Dobre, nie? Ale do rzeczy…
Idziesz do liceum, gimnazjum czy innej nowej szkoły? Wiadomo
co z tym idzie – stres. Może nie jestem żadnym ekspertem ale mam nadzieję że jakoś Ci pomogę.
Każdy punkt jaki teraz przeczytasz jest z mojego doświadczenia, nauczony na własnych błędach.
Każdy punkt jaki teraz przeczytasz jest z mojego doświadczenia, nauczony na własnych błędach.
Postanowienia na nowy rok szkolny
Każdego roku wmawiam sobie że będę miała 90% frekwencji,
lecz gdy nadarzy się jakaś okazja, nie chce mi się siedzieć w szkole. Wychodzę sobie podczas przerwy.
W tym roku muszę się bardziej zmobilizować i dać z siebie
100% wszystkiego co mam najlepsze.
Jakie są Twoje postanowienia?
Nowi ludzie
Na pewno u mnie część ludzi zostanie ta sama jak dojdą również
nowi uczniowie.
Nie można od razu wmawiać sobie że się kogoś nie lubi lub że
Ty jesteś/będziesz pośmiewiskiem.
Z własnego doświadczenia wiem że to do niczego nie prowadzi.
Trzeba być do tego nastawionym optymistycznie. Przecież to właśnie w szkole
poznajemy przyjaciół czy nawet towarzyszy nam pierwsza miłość…
Nauka
Tu powiem tak… Pamiętaj że uczysz się tylko dla siebie i nie
warto wagarować (jak już mówiłam wcześniej). Jeśli znajomi ze szkoły namawiają
Ciebie do robienia jakiś głupot... To najlepiej sobie ich daruj. W końcu po coś wszyscy
chodzimy/chodzili do „budy” by coś w życiu osiągnąć.
I nie koniecznie musi być to praca w fastfoodzie.
Artykuły szkolne
Ja w swojej szkole używam zeszytów 16 i 32 kartkowych. Piszę "wąsko i maczkiem" więc mi one starczają nawet na cały rok szkolny.
Wybieram od wielu lat tylko te z firmy Oxford, nie dlatego
żeby się popisać drogimi zeszytami.
Dla mnie liczy się jakość, na którą nie mogę narzekać. Piszę
piórem, więc osoby które również go używają znają pewnie ten ból, gdy po drugiej
stronie kartki coś przebija.
Te zeszyty mają dość
grube kartki więc nie ważne czy pióro, zakreślasz, cienkopis, itp.,
druga strona kartki zawsze będzie czysta jak nowa.
Wybieraj te zeszyty które są dobre jakościowo a nie jaką
maja okładkę. (Czyli nie patrz tylko na ich wygląd).
Jeżeli chodzi o jakieś „kolorówki” typu cienkopis to lepiej wykorzystać to czego jeszcze nie zdążyło się zużyć wcześniej. Zyskujemy więcej pieniędzy i miejsca.
Jeżeli chodzi o jakieś „kolorówki” typu cienkopis to lepiej wykorzystać to czego jeszcze nie zdążyło się zużyć wcześniej. Zyskujemy więcej pieniędzy i miejsca.
Uczeń i nauczyciel
Każdy w życiu miał ulubionego nauczyciela jak i tego
najbardziej znienawidzonego.
Sama jednak przekonałam się że ten zły nauczyciel może
okazać się dobrym. I mimo że reszta klasy się popisywała ja wolałam się
zamknąć. Nie jestem „lizodupkiem” nauczycieli, nie widziałam tylko sensu by sobie
szkodzić, zachowując się jak ostatni pajac.
Dobra jednak bywają nauczyciele, na których jednak nie ma
rady i są po prostu do bani.
Najlepiej z nimi nie dyskutować, zamknąć się i zachowywać
się tak by nie mieli się o co przyczepić.
Nauka
Chciałam poruszyć za to nieco inny temat w tej sprawie. Zauważyłam
że ludzie czasami boją się odpowiadać , mimo że znają odpowiedź. Czemu?
Przecież tablica nie gryzie. Bo inni wezmą kogoś za kujona? Bzura. Trzeba się
przełamać i nie udawać debila. Chyba że serio jest się debilem…
Aczkolwiek przytoczę pewną historię.
W zeszłym roku jakiś kretyn zapytał mnie, czy mogę mu
podpowiedzieć na egzaminie pisemnym z polskiego. Zgodziłam się. On zapytał mnie
„co to godzina W?”. Ręce mi opadły. Gościu, który mieszka w Wawie i uważa się
za Warszawiaka nie miał pojęcia w ogóle o Powstaniu Warszawskim – jak się później okazało. Żenujące. Takie rzeczy naprawdę mnie denerwują.
Strój do szkoły
Wiele osób ma zawsze problemy co założyć do szkoły. Pamiętaj
że szkoła to nie rewia mody. Jednak jakiś regulamin zobowiązuje w statusie
szkoły, prawda? Wytapetowane młode dziewczyny z gołymi pępkami wcale nie wyglądają
dobrze ani przyzwoicie. Nawet jeśli mają szczupłą figurę ich to wcale nie
usprawiedliwia.
Można dobrze wyglądać nawet w zwykłej koszuli w kratę czy dżinsach.
Nie przesadzajcie ze zbytnio "fikuśnym" wyglądem. Chyba że chcecie odstraszać ludzi.
Pamiętaj by nie dać się złym wpływom w nowej szkole i pozostać najlepiej samym sobą.
Szkoła jest fajna – wystarczy ją tylko polubić.
Polskie szkolne realia to nie szkoły z amerykańskich filmów.
Mimo tego wszystko może być dobrze jeśli
Ty tak będziesz chcieć. Ty to właśnie kształtujesz.
ZAPRASZAM TERAZ NA DRUGĄ CZĘŚĆ POSTU!!!!
► Mimo że mam sklep obok szkoły to osobiście stawiam na zdrowe drugie śniadanie i chętnie (czasami) robię sobie własny posiłek. W tym roku zaopatrzyłam się w ciekawe pudełka śniadaniowe.
►Stawiam na organizację. Długo szukałam odpowiedniego plannera szkolnego na nadchodzący rok szkolny. Znalazłam w Empiku idealny planner, mój chłopak pomógł mi z wyborem.
Przy okazji ma motyw Paryża, a muszę przyznać że jestem w połowie Francuzką, więc cieszy mnie on.
►No i co z tego że jestem stara? Uwielbiam Pingwiny z Madagaskaru, Frozen i Minionki więc oczywiście czym byłby nowy rok szkolny gdybym nie mogła mieć takich rzeczy w swojej torbie?
Moja siostra, Nicole, idzie w tym roku do pierwszej klasy i gdy dowiedziałam się że moja mama kupuje jej ołówki z Frozen powiedziałam "Muszę je mieć!" Gdy zobaczyłam teczkę z Dave'em od razu poszłam z nim do kasy a gdy przyjaciółka pokazała mi notesik z malutkimi, słodkimi pingwinkami. Ona kupiła więc też musiałam mieć te słodkie maleństwa..... No co? Mam prawo jeszcze poszaleć.
► Sprawa długopisów itd. Ja już napisałam w pierwszej części posta, lepiej zużyć to czego się nie zużyło wcześniej. Tak też zrobiłam. Część mi się nie wypisała więc dokupiłam w tym roku dość mało rzeczy. Kolorowe zakreślacze mam już prawie na "wymarciu" więc musiałam dokupić jedną paczkę. Oczywiście niezbędnymi dla mnie są wkłady do pióra i korektory do niego.
Reszta typu: linijka, karteczki kolorowe, gumki, długopisy, cyrkiel, zostawiłam z zeszłego roku.
Nie wiem czy do końca wakacji dam jakiś post. Autentycznie
nie wiem. Robię sobie wolne.
Jeśli nie pojawię się do września chciałabym wszystkim
życzyć miłych wakacji i udanego roku
szkolnego. Dajcie znać jakie są Wasze rady i jak przygotowujecie się na pierwszy
dzwonek.
Buziak
Z opisu wynika, że twoja szkoła jest całkiem fajna. To, że idziesz do liceum w wieku 23 lat świadczy dobrze o tobie, bo chcesz się kształcić. Ja na odmianę nienawidzę zeszytów z Oxfordu, są nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWakacje to najlepszy czas w życiu! Czy wykorzystujesz je w pełni?
http://veronica-veronique.blogspot.com/2015/08/best-time-in-life.html
O jeny, uwielbiam materiały papiernicze! A bycie dorosłym nie oznacza, że nie można mieć rzeczy np. w dinozaury <3
OdpowiedzUsuńJa też kocham słodkie zeszyty i notesy <3 Świetny ten pojemnik na wodę gdzie kupiłąś? Z góry dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńNabyłam go w DUKA (powinno odmienić się Duce?) i można tam znaleźć go jeszcze w innych kolorach.
UsuńPrzydatny podst :D :D Gratuluje chęci do dalszego kształcenia :D świetny notesik;)
Usuńmartaidagmara.blogspot.com
Również kupiłam zeszyty Oxford. Jestem zadowolona z nich, bo już wcześniej miałam kilka :) powodzenia w liceum. . Ja dopiero 2 klasa gimnazjum ;)
OdpowiedzUsuńhttp://obudzona-ze-wschodem-slonca.blogspot.com/
Super wpis !
OdpowiedzUsuńnowa szkoła to ogromny stres!! :( ale zawsze uwielbialam zakupy zeszytow i tych gadżetów :)
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmi ta szkoła, myślę, że to bardzo mądre rozwiązanie, ale musi być ciężko..
OdpowiedzUsuńdagmarakozlowska.blogspot.com/
Tak czytam ten post, oglądam zdjęcia i... serio tęsknię za szkołą :D
OdpowiedzUsuńhttp://coeursdefoxes.blogspot.com
♥
Ważne, że chcesz się kształcić. Niektórzy robią to jeszcze później niż ty ;)
OdpowiedzUsuńMój blog CLICK
Ciekawy post. :) Kocham oglądać jak ktoś coś kupił do szkoły, mazaki, długopisy itp. Uwielbiam też jak sama je kupuję :D Piękny szablon :* Obserwuje od dawna i czytam regularnie <3
OdpowiedzUsuńPingwiny coś mi to mówi :D. Michał.... dobry post
OdpowiedzUsuńobserwacja
Michał? O ile mi wiadomo to mam na imię Alexandra
UsuńJa kończyłam 2 semestr, 3 klasy LO w prywatnej szkole i system nauczania był podobny. Tylko trzeba było chodzić codziennie :)
OdpowiedzUsuńKażdy czas na naukę jest dobry, nie ważne w jakim wieku :)
Bardzo ciekawy artykuł :)
OdpowiedzUsuńJej sporo tego :)
OdpowiedzUsuńTak bardzo jak nie przepadam za całą moją szkołą i klasą, tak właśnie uwielbiam serie "back to school" zarówno czytać jak i oglądać. Uświadomiłaś mnie, że najwyższy czas zabrać się za porządne zakupy :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG, KLIK
Też wielbię zeszyty w "dziecinne" wzory! Niestety, najczęściej są one badziewnej jakości :(
OdpowiedzUsuńA to, że w wieku 23 lat chce Ci się uczyć, to powód do chwalenia! W końcu sporo osób po prostu siedziałoby w domu i nie kiwnęło palcem w stronę zdobycia wykształcenia, nieważne, czy w wieku 23 czy 43 lat!
Pozdrawiam z resztą załogi Kosmezyki!
Ja również kocham minionki! Kupiłam teczkę z minionkiem, naklejki na zeszyty z myszką miki i obkleiłam swoje zeszyty bibułą, żeby było kolorowo.. i nie wstydzę się tego, że jestem dziecinna :D
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę! Ja idę w październiku w wieku 22 lat na magisterkę i do technikum zaocznego, które wiąże sie z moimi studiami. Z chęcią wróciłabym do liceum w jakiejkolwiek formie... ;-)
OdpowiedzUsuńMasz 23 lata? I dobrze! Idź do liceum, ucz sie i olej tępaków, którzy maja jakikolwiek problem z tym, ze jestes "stara" i idziesz sie kształcić.
na nauke nigdy nie jest za późno, swoją drogą super zeszyt ten z napisem Paris! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest się za starym na nauke :))
OdpowiedzUsuńSuper organizacja :)
Klikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna ;*
nigdy nie jest za późno <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
stay-possitive.blogspot.com
Super post ;3
OdpowiedzUsuńNaprawdę przydatny post. Co prawda nie ja ale mój syn idzie od września do szkoły, ale warto wiedzieć, że są takie fajne gadżety i artykuły papiernicze. Powodzenia w szkole! :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje :) ciesze sie ze sa rowniez rodzice ktorzy czytaja rady jakie pisze dla ich pociech.
UsuńŚwietny post. Widzę, że przygotowana do szkoły :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://odbicie-lustra.blogspot.com/
Przeczytałam ten post z wielkim zainteresowaniem, a to rzadko mi się zdarza więc tak trzymaj :)!
OdpowiedzUsuńPowodzenia! :)
OdpowiedzUsuńhttp://azazels-world.blogspot.com/
Taki bidon jest świetnym pomysłem ! :) Nigdy jeszcze nie widziałam takiego bajeru. Szkoła także fajna, choć trochę byłabym wybita przez nią z rytmu dni roboczych ;) Pierwszy taki post o szkole jaki dałam radę przeczytać na czyimś blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
BLOG CORINQ
To że idziesz do liceum w tym wieku to dla mnie wielki plus , widać że jesteś ''ogarniętą'' osobą :)
OdpowiedzUsuńZrobilaś świetne zakupy aż sama nie mogę się doczekać swoich :)
http://naataliam.blogspot.com/
Na naukę nigdy za późno nie jest. Jak przeczytałam wstęp postu, na prawdę mocno się zdziwiłam, bo nawet przez myśl mi nie przeszło że miałabym Cię oceniać. Są różne powody, dla których ktoś przerywa naukę i wznawia ją trochę później, ale to jest indywidualna sprawa każdego z nas :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post, fajnie się czytało i życzę Ci powodzenia w roku szkolnym :)
dariaa-blog.blogspot.com
Nie bój się, na pewno nie będzie tak strasznie. :) Ja studiuję, ale zaocznie kończę też studium zawodowe. Jest tam również liceum. Na początku tak nas straszyli, że egzaminy ustne, że frekwencja, ściągać nie ma szans, trzeba się dużo uczyć.. Wyszło trochę inaczej. Frekwencja bardzo ważna- nieobecności można usprawiedliwić w sekretariacie. Nie wyszyscy zdają. Ale nie zdają te osoby, które nie wiedzą kompletnie NIC. A takich trochę jest, serio. Na ustnym egzaminie nie dokończyłam ani jednego zdania i dostałam 5. Bo Pani widziała, że umiem. A przed salą był taki stres, dziewczyny mowily, ze oblewa, olaboga. Okazało się, że nie potrafiły powiedzieć nic na temat np cery suchej. (to kosmetyka) Nic kompletnie. Jeśli Twoja szkoła to taka w której dostają pieniądze za uczniów, to wystarczy trochę się przyłożyć i będzie ok. ;)
OdpowiedzUsuńDzieki :)
UsuńMoja szkola to państwowa placówka CKU i nie stresuje sie bo znam ja od trzech lat :)
Buziaki
powodzenia w liceum! :)
OdpowiedzUsuńnie wiem co Ty masz w sobie, że przeczytałam ten post z zapartym tchem od początku :) Wszystko prosto i na temat i ja się z tym zgadzam, Przede mną ostatnia klasa technikum ;) Trzymaj kciuki!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdobycze.Post też bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w liceum.
http://angelikamajkowska.blogspot.com/
Ludzie wybierają różne drogi, ale kształcić się warto, nawet gdy wydaje się na to późno. Heh, mówi Ci to pani korepetytor z matmy, ha! Powodzenia ;-)
OdpowiedzUsuńWidze, że jestes swietnie przygotowana! Aż mi przypomnialas, że musze sobie zrobić wlasną wyprawkę do szkoly. Nie moze zabraknąc kolorowych cienkopisow, zeszytow z oxforda a szczegolnie nowej torebki :D Jazda jest kiedy wiesz ze poznasz nowych ludzi co wiąze sie z nowym doswiadczeniem i proba zrobienia dobrego wrazenia na pierwszy raz :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki zeby nauka byla przyjemna !
Pozdrawiam :)
----Poznaj mój świat fotografii----
Nawiązując do początku twojego wpisu, to jedyna ocena jaką mogę wystawić autorce to wielki, wielki szacun! Chcesz kontynuować naukę, jesteś zdeterminowana i to najważniejsze :) Trzymam mocno kciuki abyś jak najlepiej odnalazła się w liceum!
OdpowiedzUsuńJa aktualnie idę 2 lo i nadal jest stres jak to będzie... Chcę się jednak nastawić jak najbardziej pozytywnie się da. Akurat w mojej szkole oprócz ocen (a konkretnie procentów, bo normalnych ocen nie mamy) są też egzaminy semestralne z sześciu przedmiotów dwa razy do roku. Co prawda to tylko 30% oceny, ale jak się człowiek nie ogarnie to też można nie zdać. Jedyne co mogę poradzić w tej kwestii to regularność nauki, stresu nie zwalcza, ale choć trochę obniża. Powodzenia! :)
Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńświetny i przydatny post, tym bardziej, że właśnie idę do nowej szkoły :D
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Fajny wpis, świetne rzeczy kupiłaś :)
OdpowiedzUsuńPoklikasz w ostatnim poście? :) http://monyikafashion.blogspot.com >klik<
Oo już widzę przygotowana do szkoły w 100% :) Do mnie wciąż jeszcze nie dociera,że to już ostatni tydzień wakacji i jeszcze nic nie kupiłam oprócz nowych ubrań oczywiście:)
OdpowiedzUsuńFajnie opisałaś to wszystko!
MÓJ BLOG <3
Ja szczerze mówiąc uwielbiam szkołę, mimo, że chodzę do zwykłego gimnazjum z nie bardzo fajnymi ludźmi. Lubię sam fakt nauki, tego, że kształcę się i dzięki temu osiągnę coś w życiu! Dobrze, że chcesz się kształcić! To na prawdę dobrze o Tobie świadczy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! ♥
ja Lubię szkołę. Może nie jestem świetnym uczniem ale mimo to ją lubię. Świetne rzeczy kupiłaś !
OdpowiedzUsuńmartyna-bloguje.blogspot.com
Bardzo fajny i przydatny post :) Co powiesz na wspólną obserwację ? :) http://macreateart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że zazdroszczę tego że do Twojej szkoły chodzi się tylko 3 dni w tygodniu,ale te semestry brzmią nieciekawie.
OdpowiedzUsuńOgólnie świetny post,widać że długo go pisalaś :)
Zapraszam do komentowania i obserwowania mojego bloga ^^^
http://zyjewmoimwlasnymswiecie.blogspot.com/
zazdrosze szkoły 3 dni w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńps dziękuje za komentarz u mnie mam nadzieje ze jeszcze wpadniesz
spam2506.blogspot.com
uwielbiam zeszyty z oxfordu i te pisaki kolorowe! ale masz super z tą szkołą! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs! Do wygrania duuużo ciekawych nagród!
KLIKNIJ TUTAJ ♥
lepiej późno niż wcale !!!!
OdpowiedzUsuńtak więc powodzenia :)
Zeszyty są piękne.. :D A ta okładka Paryża śliczna, trafny wybór :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
addmetoyou.blogspot.com
Kiedy czytałam fragment z egzaminami ustnymi przypomniała mi się poprawka z maty, którą pisałam,mówiłam tydzień temu. Ustne to najgorsze co może być. Ale zawsze pisemne mogą nadciągnąć. Mam podobny piórnik.
OdpowiedzUsuńhttp://blogujzangie.blogspot.com
Fajnie ze zdecydowałaś się na pójście do liceum :) ja jestem od dziś w 3 klasie ;P hehe też chcę taki zeszyt z minionkami *.* obserwuję
OdpowiedzUsuń