Dorosłych blogerów denerwują zachowania i sposób pisania „małolatów-blogerów”.
I odwrotnie.
Dlaczego tak się dzieję? Każdy z nich „piszę” do zupełnie
innych ludzi jak i broni za wszelką cenę swoich racji. Jednak co ich łączy na pewno? Chęć prowadzenia bloga.
Na początku chciałabym Wam przedstawić pewne doświadczenie
jakie przeprowadziłam w tych dwóch środowiskach.
„23 lata to jest młodość?”
Ostatnimi czasy postanowiłam że znajdę osoby z mojego miasta
(Warszawa), które piszą blogi o podobnej tematyce co ja i może zrobię jakieś
małe spotkanie aby móc wymienić wzajemne doświadczenie i refleksje. Ktoś
poradził mi bym dołączyła do jednej z
warszawskich grup na facebooku. Tak też zrobiłam. Niestety…
Okazało się że większość z tamtejszych blogerów/blogerek to
byli rodzice, którzy prowadzili w większości „blogi parentigowe” – czy jak to
się tam nazywa.
A przyznać trzeba że moimi czytelnikami są osoby w różnym
przedziale wiekowym m.in. uczniowie i studenci.
Nie tracąc wiary na znalezienie podobnych do mnie „pisarzy”,
postanowiłam zapytać grzecznie, cyt. „Czy znajdą się w grupie osoby młode i nie
rodzice?”. No dobra przyznaję, może źle sformułowałam swe pytanie… Jednak to z
czym się później spotkałam było śmieszne, wręcz żałosne oraz dało mi bardzo złe
odczucia na temat tamtych osób należących do grupy.
Pseudo-dorośli zmieszali mnie z błotem. Głupich komentarzy
nie było końca, „23 lata to jest młodość? Nie mam dzieci ale jestem matką dla
swoich przyszłych dzieci.”. Nie pozostawało mi nic innego jak darować sobie
grupę, w której się nie mogłam odnaleźć. Gdy odeszłam z niej, wyświetliło mi
się w powiadomieniach że jakaś „Miła Pani Blogerka” napisała że „to pewnie
dlatego odeszłam bo w grupie nie można robić OBS za OBS.”. Cóż poziom Pani
Komentującej naprawdę pokazał klasę. Czy to że chciałam poznać młodych blogerów to znaczy że mi zależy zaraz na robieniu niepotrzebnego spamu?
Wszystko dlatego że nie chciałam zawrzeć znajomości z „dzieciatymi”.
Tym pierwszym eksperymentem przekonałam się że nie tylko „małolaty-blogerzy”
są śmieszni i nawet całkowicie zmieniłam swój pogląd o blogerach, którzy są
starsi nawet ode mnie i siedzą w tej zakichanej blogosferze dłużej. Oczywiście
nie mierzę wszystkich jedną miarą.
„Sama niedawno byłaś w naszym wieku więc się nie mądrzyj!”
Jak już kiedyś wspomniałam, za wysokie szpilki u 14-latki
wcale nie wyglądają „modnie” lecz tandetnie i obciachowo. Gdy na jednym z
blogów, w jednej z grup na facebuczku ogłaszała się pewna nastolatka i
zobaczyłam zdjęcie „promujące”, pomyślałam że jestem na tyle stara że chyba źle
widze.
„Tapeta na ryju” pomarańczowa mimo iż dziewczę miało bardzo
jasną cerę, wręcz mleczną.
No nie dało się przejść obojętnie i nie skrytykować tej
blogereczki modowej.
„Musisz chyba zmienić podkład, bo masz za jasną cerę” –
napisałam.
Jednak oczywiście dostałam miano hejterki roku za to że jak
ja śmiałam ją skrytykować?! Przecież reszta czytelników tak bardzo się
zachwycała – i dodawała tylko pod komentarzem spam tylko kom za kom, wejdziesz
w linki, itd.
„Sama niedawno byłaś w naszym wieku więc się nie mądrzyj!” –
napisała mi w mailu autorka bloga oraz usunęła mój „bezczelny” komentarz.
Jednak jak już wspomniałam, nie mierzę wszystkich jedną
miarą. To że jakaś grupa nastolatków zachowuję się tak że nie powinni się wcale
brać za prowadzenie strony, nie oznacza to że wszyscy ich rówieśnicy zachowują
się tak samo.
Często jest tak że młodzież blogująca wstydzi się za błędy swoich
rówieśników.
Mimo iż większość nastolatków właśnie żebrze o klikanie w
linki czy o wspólne obserwacje to są jednak tacy, którzy mimo młodego wieku
podchodzą do blogowania zupełnie z innej strony i można by rzec że bardziej
dojrzalej od reszty.
Grupę nastoletnich blogerów i dorosłych blogerów prócz
wzajemnej pasji do tego co robią łączy jeszcze jedna bardzo ważna rzecz,
zachowują się tak jak by pozjadali wszelkie rozumy.
Moim zdaniem dorośli jak i młodzi blogerzy mogliby się od
siebie nauczyć wielu ciekawych rzeczy. Młodzież m.in. dystansu do blogosfery,
natomiast dorośli szacunku do innych blogerów. Nawet tych dużo młodszych od
siebie.
I mimo tego że mam 22 lata to ja osobiście nie błagam z
uporem maniaka o obserwacje czy współprace z jakimiś chińskimi firmami XYZ.
Staram się pisać „dla każdego”. Nie będę się przed nikim wywyższać. I mimo swojego wieku mam już starać się o dzieci i zachowywać jak matka polka? By być dorosłym blogerem wcale nie trzeba prowadzić bloga parentingowego, przecież jest tylko ludzi, którzy tak nie robią.
Mam 22 lata, jestem młoda i zajebiście się z tym czuję. I każdemu proponuję nie zachowywać się "stetryczało", nawet jak się ktoś uważa za "takiego dorosłego".
A moja rada na dziś to raczej prośba, by każdy (bez względu
na wiek) prowadził swoje strony zachowując zdrowy rozum. I nie patrzcie na
wszystkich tak samo.
Buziak
Wasza Alex
Głos rozsądku w Internecie. Aż się miło robi na serduchu.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńŚwietny post. Zdecydowanie zgadzam się z Tobą, szczególnie w kwestii tej 14-latki. Sama mam 15 lat, maluję jedynie rzęsy, nie zamierzam nakładać tony kosmetyków na twarz, aby udawać kogoś kim nie jestem i niszczyć sobie cerę. Tak samo zamiast szpilek zdecydowanie wolę trampki. Ba, rozbawia mnie wręcz, gdy widzę młodsze ode mnie osoby w butach na 15 cm obcasie, z toną tapety na twarzy. To nie jest przyjemny widok, wręcz odrażający....
OdpowiedzUsuńhttp://carrrolinax3.blogspot.com/
Żadko wchodzę na tego typu blogi, jednak twój post mnie zainteresował. (Niech was nie zmyli moja nazwa i avatar. Nie mam 8 lat ;))
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100%. Obie grupy są bardzo uciążliwe. Czasem ludzie zapominają, że blogi prowadzi się dla zabawy lub dla pokazania ludziom swoich opinii.
Będę wpadać cześciej ;)
Mnie najbardziej nie podoba się to, że jeśli bloguje osoba już dorosła uważa się za Bóg wie jakiego dobrego blogera, nie ważne czy jest to blog lifestyle itd.
OdpowiedzUsuńKażdy bloger z mniejszą liczbą obserwatorów czy większą zasługuje na ten sam szacunek choć zdarza się, że niektóre blogi z mniejszą liczbą obserwatorów i z dłuższym stażem mają bardziej wartościowe treści od tych bardziej znanych.
To źle, że ludzie nazwali się hejterką po tym jak wyraziłaś swoją opinię która była inna od wszystkich.
Pozdrawiam
cherryandclaudia.blogspot.com
No dobrze to teraz wypowie się "stara" wiekowo blogerka ;) i dzieciata :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo pisać co chce na swoim blogu ich podwórko... Są osoby, które nie dorosły do prowadzenia bloga a mogą mieć już 30 na karku.
Spotkałam się z wieloma młodymi blogerkami, które potrafią napisać z sensem, mają swoją pasje, którą chcą pokazać.
Fajnie to napisałaś. Pozdrawiam
Blogów modowych, prowadzonych przez blogerki, którym jeszcze mleczaki nie wypadły, a już znają się na "światowych trendach mody" jest zbyt dużo. Te blogi często służą po to, aby pochwalić się ostatnimi zakupami w najlepszych sklepach. Akcje w stylu obs za obs, kom za kom to swoiste żebractwo... Natomiast nie wiem, czy starsi blogerzy w ogóle myślą, czy ćwierkają z nakręconego klucza. Taka jest moja diagnoza. Ja na swoim blogu wyrażam głównie własną osobowość. Twoja publikacja bardzo mnie się spodobała, jest OK :) Z pozdrowieniami Krystian z bloga hotelvarsavia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDziewczyno dołączyłaś do grupy z Family w nazwie, bardzo znanej swoją drogą i... słynącej z tego, że jako jedyni organizują spotkania blogerów w miejscach przyjaznych dla dzieci.
OdpowiedzUsuńTo Ty wykazałas się głupotą, bo nawet nie zadałaś sobie trudnu, by spraweedzić do kogo kierowana jest grupa, na czym polega, jaki ma regulamin, a teraz jesteś wielce oburzona, że tam sami rodzice się odezwali.
Nie napisałam że akurat o tą konkretną grupę mi chodzi.
UsuńPozatym w tej grupie o ktorej mowa żekomo nie tylko miala byc to grupa tylko dla blogerow parentigowycj lecz rowniez dla innych blogerow z Wawy. Być może obie strony nie są bez winy.
Pozdrawiam
Fajny post :)!
OdpowiedzUsuńhttp://mishelle-a.blogspot.com/2015/09/260915-r.html#comment-form
O, jeny, jeny, aż za dobrze wiem, o co w tym chodzi.
OdpowiedzUsuńMimo, że mam dopiero te szesnaście lat (i nawet nie do końca szesnaście), zetknęłam się z osobami powyżej dwudziestego roku życia, które starały się prowadzić blogi i... no cóż. Za dobre rady zawsze zostałam mocno hejtowana, bo ludzie nie potrafią przyjąć krytyki.
Pościk bardzo ciekawy. c:
Pozdrawiam,
Akira. <3
Świetny post, muszę się z Tobą zgodzić. Zauważyłam że dużo jest teraz młodych blogerów, poniżej 16 lat i to głównie modowych.Wiek mi nie przeszkadza ale należę do pewnej grupy na fejsie i tam to ciągle jest obs za obs lub kom kom i to właśnie takich młodych ludzi (czyt. dziewczyn). Dla mnie to kompletna żenada, szczególnie że spam wszędzie w każdym poście. A co do Twojego "hejtu" to ja zrobiłabym to samo. Czasami jak widzę jak dosłownie dzieci są wymalowane to aż mam ochotę iść i im to zmyć z twarzy :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Tu odzywa się starucha :) Wiek nie świadczy o mądrości - niestety, bo byłoby łatwiej oj dużo łatwiej. Jestem w wieku w którym wg niektórych powinnam mieć juz dorosłe dzieci a mieć ich nie zamierzam i też srednio mi się chce chodzic na spotkania z "dzieciatymi" po to zeby gadac o kupkach zupkach itp :) sorry to nie moj klimat :) Pisz :) bo robisz to bardzo mądrze :)
OdpowiedzUsuńGratulacje za chęć przeprowadzenia "eksperymentu" :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, niezależnie od grupy wiekowej znajdą się osoby, które nadzwyczajnie będą uważać się za lepszych. A wszystkich innych, traktować po prostu z góry.
OdpowiedzUsuńNajmłodsza elita blogerska często ma tak i jest to normalne. Za kilka lat dojrzeją i wtedy pomyślą "jak ja mogłam tak się malować/ubierać/robić z siebie taką idiotkę". Zawsze tak jest.. Ja do tej pory się wstydzę niektórych moich poczynań sprzed kilku lat.. Taki wiek, każdy musi swoje "odrobić", każdy w innej dziedzinie :) Ja jak widzę tego typu blogi to po prostu nie wchodzę, szkoda mojego czasu, dorośnie to samo zrozumie, co robiło źle. Wśród dorosłych też czasem znajdują się trudne przypadki, szczególnie jak mają poczucie wyższości, bo starsi, bo coś tam.. i bo dzieci! Też mam czasem wrażenie, że niektórym od urodzenia dziecka odbija totalnie.. No ale trudno, najlepiej olać takich i robić swoje :)
OdpowiedzUsuńblogów modowych raczej nie odwiedzam lub tych, gdzie są tylko zdjęcia, blogerzy piszący o zmaganiach młodych rodziców to chyba też faktycznie nie Twoje towarzystwo skoro masz 22 lata i jeszcze nie myślisz o posiadaniu dzieci, blogosfera jest ogromna, ale pewne zasady wszystkich obowiązują, akurat ja nie mam problemu z negatywnymi komentarzami, za to podejrzewam, że mam za dobry humor po pochlebnych komentarzach, które wydają mi się, że mogą nieraz być na wyrost
OdpowiedzUsuńBlogerzy parentingowi to chyba jakaś bardzo specyficzna grupa bardzo przewrażliwionych na swoim punkcie osób. I przekonanych, że są panami świata, bo udało im się urodzić dziecko. Jakoś przeraża mnie wizja, że za kilka lat (chociaż kto wie, czy nie teraz - nie śledzę blogerskich trendów, kiedy najlepiej zostać rodzicem) miałabym prowadzić bloga o takiej tematyce i mieć kontakt z takimi odbiorcami. A dzieci pokolenia "obs za obs" mają szansę się jeszcze wyrobić. Za kilka lat większość z nich będzie patrzyła z przerażeniem na swoje dawne posty.
OdpowiedzUsuńA poza tym skutecznie mnie zniechęciłaś, by szukać grup dla warszawskich blogerów ;>
geek-blonde.blogspot.com
Rozbawiła mnie historia o podkładzie ;) Odnoszę wrażenie, że dziś każde wyrażenie własnej opinii uważa się za hejt i ile nie miałby ten blogger lat znajdą się inni komentujący-obrońcy, którzy doroślej dadzą Ci do zrozumienia, żebyś się "nie mądrzyła". Czytając takie komentarze zawsze chce mi się śmiać, niestety społeczeństwo ma problem z przyjęciem uwag i konstruktywnej krytyki ;)
OdpowiedzUsuńNiestety jest tak, że dorośli zachowują się jak dzieciaki, a 13-latki jak jakieś wielce dorosłe osoby. Bardzo denerwujące. ;)
OdpowiedzUsuńDobrze napisałaś ! Ja nie żebram o obserwacje i komentarze bo zależy mi na prawdziwych czytelnikach i szczerych komentarzach. Jak widzę 14-nasto lub 15-nasto letnie tapeciary to aż mi ręce opadają. Sama mam 15 lat ale mój makijaż to malowanie rzęs i układanie brwi jeśli chodzi o takie rzeczy. U nas w klasie są takie dwie lasie co tapety na twarzy więcej niż rozumu, ubierają się jak panie na jeden raz ale cały czas myślą, że są najlepsze. Denerwuje mnie takie coś.
OdpowiedzUsuńFajny post i zdjęcia ;)
http://mylittleworld-paulablog.blogspot.com
Dziękuję za zaproszenie ! Twoje słowa wiele mnie nauczyły i postaram się jak najlepiej to wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego popołudnia :)
Świetnie napisane, zgadzam się z tobą w 100%
OdpowiedzUsuńJa mam 15 lat, natomiast nie bawię się w obs/obs czy kom/kom. Podchodzę do blogowania bardzo poważnie. Jest to moja pasja, coś co uwielbiam robić w wolnym czasie. A miłe i wspierające komentarze dają mi mocnego kopa, aby iść dalej w tym kierunku.
To co napisałaś o tej grupie, zachowanie tych osób to było po prostu dno.
Będę tutaj wpadać częściej! Trzymam kciuki za dalsze sukcesy na blogu, bo jest cudowny! ♥
Pozdrawiam gorąco.
Świetne! :)
OdpowiedzUsuńMnie czasem też załamują tacy pseudo-blogerzy :P Niektórzy nie odróżniają hejtów od konstruktywnej krytyki.. świetna sesja i tatuaże :)
OdpowiedzUsuńPost bardzk mi się podoba. Mnie wiele osób mogło by określić "dziecko w blogosferze". Tak, jestem dzieckiem, malolatą, prowadzę bloga, nie zebrze o kliki, komentarze ani obserwacje. Piszę, bo chce. Ciężko pracuje nad nim i mam nadzieję, że wkrótce ktoś powie : "Jesteś dzieciakiem, ale mądrym dzieciakiem", że ludzie nie będą odrazu uważać mnie za taką, która ma się za idealną, najlpsza, bez dystansu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHmmm...
OdpowiedzUsuńSama często prowokujesz, bezczelnie nazywając innych ,,dziaciakami".
Niekoniecznie znasz ich charakter, być może akurat - jest to osoba dojrzała - jak ty posiadająca pasję.
Blogosfera jest tak obszerna, że nie ma opcji aby tylko byli w niej blogerzy idealni. Trzeba jakoś nauczyć się odnajdywać w tym świecie, i nie przejmować się takimi przypadkami jak spotkały Ciebie.
OdpowiedzUsuńCo do postu, to poruszyłaś bardzo fajny (ciekawy) temat.
Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny :)
Bardzo ładna jesteś :)
OdpowiedzUsuńCo powiesz na wspólną obserwację? :D
jeśli się zgadzasz - zacznij i daj znać u mnie, a na pewno zrobię to samo :3
Dziekuje ale ile razy mam powtarzać ze nienawidzę takiego spamu?!!
UsuńPowodzenia dla osób, które w wieku 23 lat czują się stare!
OdpowiedzUsuńNo dobra, jak mam 17, więc co ja tam wiem, ale mam nadzieję, że w wieku 23 lat nie będę się czuła staro.
Gdybym miała określić, do której grupy należę, naprawdę nie potrafiłabym stwierdzić. Ok, jestem nastolatką, więc chyba do tej. Nie prowadzę jednak bloga "modowego", nie prowadzę współprac i naprawdę nie trawię wymiany obserwacjami i komentarzami.
Jednak pisząc moje posty, czasem mam wrażenie, że wpadnie jakiś "dorosły" i zacznie mi wytykać, że "jak ja w ogóle mogę dawać rady, skoro jestem taka młoda". Ja naprawdę zdaję sobie z tego sprawę, że niektórym może się nie podobać to, o czym piszę, bo "jestem na to za młoda", ale nie będę prowadziła bloga, tylko po to, żeby zdobyć nowe ciuszki na zasadzie "kom/kom, obs/obs, czy klik/klik.
I oczywiście nie mówię teraz, że wszyscy nastoletni blogerzy poza mną blogują tylko dla ciuszków, bo ja sama czytam na bieżąco kilka blogów, nawet zdarzą się modowe, które prowadzą 12/13-latki, ale w taki sposób, że naprawdę chcę się to czytać.
Z blogami prowadzonymi przez rodziców jeszcze nie miałam do czynienia, i to chyba zrozumiałe, także się nie wypowiem.
Jakby nie było, post bardzo mi się spodobał i na pewno dodam twój blog do obserwowanych, jak tylko mój blogger zacznie normalnie funkcjonować ;)
Przepraszam także, że z anonima, ale, naprawdę nie wiem co jest nie tak, ale zalogowana nie mogę dodać komentarza ;)
Pozdrawiam gorąco. Ola O.
http://optimistic--soul.blogspot.com/
Rozumiem problemy z blogerem i dziekuje za Twoja opinie (każda jest dla mnie wazna).
UsuńBuziak
No, i to się nazywa szczerość, której ostatnio trochę brakuje. Jak juz ktoś wyżej - w końcu głos rozsądku w internecie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko