Chcę być wolną kobietą!

     My kobiety mieszkające w Polsce... Mamy telefony komórkowe, prawa jazdy, wychodzimy gdzie, z kim i dokąd chcemy, ubieramy się jak chcemy, możemy nosić spodnie, pracować, mieć wysokie stanowiska, mamy pełne prawa wyborcze. My kobiety mieszkające w Polsce jesteśmy wolne. Naprawdę tak myślisz?



     Kilka lat temu gdy moja mama była w ciąży z moimi siostrami (a podkreślam że różnica wieku między siostrami a mną jest ponad 16 lat i aż 19 lat!) moja mama mogła śmiało zrobić badania prenatalne w celu dowiedzenia się czy obie dziewczynki urodzą się zdrowe lub czy nic nie będzie zagrażało życiu mamie podczas porodu (a rodziła będąc po 40sce). Wiele kobiet również decyduje się na takie badania, są według mnie dobre lecz...
     Dziś już nie wiadomo czy przypadkiem nie spotkamy się z utrudnieniem jeśli przyszłe matki będą chciały wykonać badania prenatalne. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, z dniem gdy "PiS wygrał" Polska stała się jeszcze bardziej o zaostrzonych rygorach katolickich.
I tak oto w ten właśnie sposób "rządy" zaczęły się od wtrącania się w poziom przyrostu naturalnego (jakkolwiek by to zabrzmiało). Było już nawet tak że chcieli wycofać antykoncepcje bo ponoć to ZŁO! Nawet mimo iż wiele, którym tylko terapia in-vitro może pomóc w celu realizacji marzenia o swoim potomstwu to i tak już wkrótce... Może zostać zakazana.
Bo pewnym panom na wysokich stołkach poselskich i klechom poprzewracało się w głowach.

     W miniony weekend na terenie całej Polski doszło do licznych marszów protestacyjnych przeciwko zaostrzeniu praw antyaborcyjnych. O co chodzi?
A więc Drogie Panie i Drogie Dziewczęta, jeżeli zostaniecie zgwałcone przez jakiegoś chorego zboka w lesie to będziecie musiały urodzić dziecko z gwałtu nawet jeśli później dostaniecie uszczerbku na zdrowiu psychicznym. A co jeśli niestety jakiś zbok zgwałci dwunastolatkę? Czy dziecko też wtedy ma rodzić dziecko?
Jeśli oczywiście okaże się że Wasza upragniona ciąża może okazać się pozamaciczna lub zagraża życiu przyszłej to i tak TRZEBA rodzić.
A jeśli upragnione "dziecko w drodze" może być poważnie chore, być kaleką  lub w trakcie ciąży wiadomo że gdy dziecko się urodzi po to tylko by później umrzeć bo ma ogromną wadę to... I tak trzeba rodzić, rodzić i jeszcze raz rodzić! Inaczej Ciebie zamkną jeśli się do tego nie przyczynisz bo pamiętaj... oferują przecież Ci program 500+.

     Ja osobiście nie mogę się powstrzymać od porównania że historia kołem się toczy. Mamy powtórkę rodem z XVIII wieku, kiedy to sufrażystki dzielnie "walczyły" o prawa wyborcze dla kobiet, Wtedy to również i inne "baby" krytykowały ich inicjatywę i dzisiaj możemy się spotkać z równie podobnym oburzeniem ze strony niektórych Pań.
     Dzisiaj mimo iż nazywamy siebie wolnymi kobietami (bo przecież mamy XXI wiek) to ile tak naprawdę mamy tej wolności skoro politycy i księża chcą za nas wszystkie decydować? Naprawdę wszystkie tego chcemy? Raczej w to wątpię lecz na to pytanie Drogie Panie i Dziewczęta proszę byście sobie same odpowiedziały. W czasach gdy niedawno na świecie wynaleziono antykoncepcje hormonalną dla Panów (poszukajcie sobie o tym artykułów w internecie jak nie wierzycie) to Polska cofa się do poziomu polityki z Afrykańskich plemion gdzie kobiety mają gówno do gadania.

     Każdy ma swoje zdanie, sumienie, nikt nie powinien mówić nikomu co ma robić z własnym życiem i ciałem a zwłaszcza mówić kobietom!

     Oczywiście liczę się z tym że każdy może mieć inne zdanie w tym temacie i jestem w pełni świadoma możliwej fali hejtów lecz pragnę jeszcze dodać że ja czuję się kobietą i chcę czuć się wolna wraz z tym że to ja i TYLKO ja mogę sama decydować o sobie i mam prawo by mówić otwarcie to.
     A to kiedy będę chciała zostać mamuśką to moja wyłącznie sprawa i nikt z buciorami nie będzie mi się wpieprzać w życie!
Każdy ma własne sumienie i niech człowiek sam z sobą się rozlicza. Tak polityka chce się wtrącać w życie człowieka to może też zaczną kontrolować kiedy człowiek ma chodzić do toalety za potrzebą?

Dziękuję.