grudnia 14, 2016

No i po co dzieciaku jedziesz na konwent? - Hellcon 2016

   

     

     Na wstępie zacznijmy od tego że 10 Grudnia miałam spędzić inaczej, a mianowicie chciałam po raz kolejny uczestniczyć w Blogowigili. W końcu w zeszłym roku brałam w niej udział więc postanowiłam że w tym roku zrobię to samo. Jednak plany się zmieniły i pojechałam na konwent. No i wcale nie żałuję.

     Dla tych, którzy nie wiedzą co to "konwent" małe wyjaśnienie: konwent to coś a la zlot na temat danej tematyki (może być to film, komiks czy inne takie duperele fantastyczne). Oczywiście takie akcje trwają od 1-3 dni.

     Tegoroczny Hellcon miał być moim pierwszym w Polsce konwentem, na którym miałam być (aż) dwa dni. Trwał on od 10 do 11 Grudnia. Odbył się w jednej z Warszawskich szkół. Na szczęście sam dojazd wynosił mnie tylko 15 min autobusem więc mogłam sobie pozwolić na wczęsniejszy przyjazd z rana i ominęła mnie kolejka (o ile wgl była). Oczywiście wydarzenie to było w dużej mierze dla fanów mangi i anime (japońskie komiksy i "bajki") jednak było wiele innych tematów niekoniecznie z tym powiązanych jak na przykład: różne panele na temat Harrry'ego Potter'a, Doctora Who czy o panel prowadzony przez cosplayerkę Andrastę. A już jak jesteśmy przy przebierankach to nie obeszło się bez konkursu cosplay (jeśli źle to napisałam to wybaczcie).

     Oczywiście miałam obawy, ponieważ słyszałam wiele złych opinii na temat takich konwentów (np, że kradną, że wieje nudą, że panele są nie ciekawe, że w ogóle atrakcje są beznadziejne i chodzi się na to tylko dla socjalu) a niestety trzeba przyznać że osoby, które interesują się takimi rzeczami jak manga czy anime nie mają zbyt dobrej reputacji w Polsce (jak np,: jesteś głupim mangozjebem, jak jesteś fanem "chińskich" bajeczek to jesteś dnem totalnym, itd). Jednak to prawda że gdyby nie osoby to wcale bym się dobrze nie bawiła. Początkowo poszłam tam z kolegą i koleżanką ale poznałam wiele ciekawych osób i cosplayowiczów. Mimo iż początkowo byłam nastawiona na to że zobaczę tam coś dziwnego (sama do końca nie potrafię określić na co) to drugiego dnia wyszłam na prawdę w świetnym humorze.

     Muszę jeszcze dodać że na konwentach nie obeszło by się bez wystawców. A z racji tego że sama latam po wielu targach to miałam tym razem na co wydać kasę. I może nie kupiłam zbyt wiele na konwencie to i tak faktem jest to że każdy kto chodzi na takie wydarzenia, znajdzie coś dla siebie na stoiskach. 

Ja śmigałam w kigurumi Pikachu i nie tylko ja jedna bo w sumie naliczyłam pięć innych pokemonów, błąkających się po miejscu, jednak pewnie było ich wiele więcej. Mam zamiar częściej chodzić po tego typu rzeczach a już w mojej chorej głowie zrodził się niecny plan aby samemu zrobić jakiś cosplay.



Jesteś ciekawy/ciekawa co kupiłam na Hellconie? Czytaj dalej.
Jeśli nie, to możesz szybko przewinąć na dół. 

Nie obeszło się bez kupienia przypinek z moimi ulubionymi osobowościami. Od prawej Mr. Bucky Barnes znany również pod pseudonimem Winter Soldier (postać z Capitana Ameryki). Również udało mi się zdobyć przypinkę z Tomem Hiddlestonem. A jeśli już o nim mowa...

To udało mi się kupić taniej kolejną FUNKO POP figurkę z moim ukochanym (zaraz po Buckim) Lokim.





A czy Wy sami byście poszli na taki konwent? Czy może właśnie jesteście z tych co drwią z "mangozjebów"?


8 komentarzy:

  1. Ja osobiście nie wybrałabym się na taki konwent. Nie jestem fanką anime i mangi, aczkolwiek do ludzi, którzy to lubią nic nie mam. Widać, że się fajnie bawiłaś, fajne masz kigurimi :D

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie! UNREALIZABLE

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja z chęcią wybrałabym się na taki konwent. Świetny prezent.
    Zapraszam https://shindyx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. W sumie to mam mieszane uczucia co do konwentów, chyba nie wybrałabym się na takowy, ponieważ nie interesuję się takimi rzeczami, ale osoby, które to lubią w pełni szanuję :). Pozdrawiam! Możesz poklikać tutaj ? Tutaj KLIK Dzięki ;* /Klaudia
    NASZ BLOG ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłam kiedyś fanką anime i mangi, jeździłam na konwenty nawet bawiłam się w cosplay! Dziś jedyne co mi z tego zostało to miłość do Japonii, przebrania, lecz już nie cosplay oraz sentyment! Chętnie w przyszłości jeszcze pojadę na jakiś! Widzę, że zaopatrzyłaś się w koszulkę ze sklepu Miyaka!
    http://shizuko-ai.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zmieniacz czasu ♥ Za ile go tam kupiłaś? I bluzeczka cudowna również :3
    Bardzo chciałabym kiedyś pojechać na jakiś konwent, ale mi właśnie rodzice nie pozwalają i sądzą że to ''jakieś gówno''... także do 18-nastki raczej nie ma mowy żebym pojechała :C

    Pozdrawiam
    ~Asami

    asaminach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmieniacz czasu kupilam akurat za 25 zł (na innych stoiskach były po 30zl)
      U mnie akurat rodzice nic nie maja do tego typu rzeczy a nawet ba! Moja mama sama by najchętniej poszła na to ;)

      Usuń
  6. Nie interesuję się Mangą, ani tego typu rzeczami, ale takie 'spotkania' to fajna zabawa :)))

    http://seethelifeofthisbetterparties.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądąłam mange od dzieciństwa i nie zamierzam przerywać. Z chęcią pojechałabym na jakiś zlot cosplayowy ;)

    XOXO
    Normxcore

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Amastria , Blogger