grudnia 04, 2015

Nigdy nie będę "blogerem" takim jak Ty!



  Dzisiaj po raz kolejny na moim blogu chciałabym poruszyć temat popełnianych błędów wśród osób, które mają bloga. Napisałam mają bloga bo jest to co innego niż prowadzenie bloga lub być naprawdę blogerem. Mimo iż wiele osób również pisze podobne artykuły i jest o tym dość głośno to i tak w wszechobecnej blogosferze zamiast dziać się lepiej, robi się coraz gorzej.

Dzisiejszy post nie jest stworzony z racji tego że nie mam się o co przyczepić tylko po to by ludzie zaczęli nieco myśleć. Nie chcę również nikogo obrazić więc co do pewnych kwestii radzę czytać z przymrużeniem oka. Ten post jest głównie skierowany do spamerów!
Zacznijmy zatem od początku. Dawno, dawno temu w odległej galaktyce....
     Jeśli spojrzę wstecz jak na samym początku istnienia tej strony "pisałam" posty (choć pisaniem tego nie ujmę) to sama łapię się za głowę jak mogłam tak "pisać" Poniekąd muszę stwierdzić że jest mi wstyd. Moje posty były wtedy bardzo niedojrzałe jak i mało przemyślane. "Rzygam tęczą" gdy czytam swoje wypociny typu: "hej kochani, a dziś to przychodzę do Was z blablablabla...". Jak patrzę na swoje pseudo pożal się Boże stylizacje (co mi odbiło z tą modą?) to nie wiem czy mam się śmiać sama z siebie czy płakać z żalu. Trzeba przyznać że nie każdy nadaje się do tego by pisać o ciuszkach - a jednak, "gimby" chcą być wielkimi ekspertkami w tej dziedzinie i broń Boże napisz im że stylizacja jest do bani. Zjedzenie żywcem metodą na Zombie masz gwarantowane.
Cóż, każdy człowiek uczy się na błędach, lecz nie każdy ma jaja by się do nich przyznać. Ja przyznaję, pisałam źle. Ba! TRAGICZNIE! Teraz można zauważyć że z biegiem czasu mój sposób pisania znacznie się zmienił.
     Nie ważne czy jesteś blogerem/blogerką który/która ma czternaście, dwadzieścia czy trzydzieści lat. Ten problem dotyczy każdego w tej całej zakichanej blogosferze. Jedni (tak jak ja) starają się poprawiać swój poziom jako "blogera", jednak drudzy... niestety tkwią w błędach jak i w przekonaniu że są "świetnymi pisarzami, lepszymi od innych" (zapewne moja osoba jest dla nich plebsem). Właśnie dlatego blogosfera coraz bardziej upada. Przez tego typu osoby można spotkać się dużą krytyką i pogardą, kiedy w naszym prywatnym życiu ogłosimy że prowadzimy bloga. Nie mówię że tak musi być zawsze lecz zazwyczaj. Mimo że pewnie ponad połowa w ogóle nie przeczyta tego co mamy do zaoferowania poprzez pisanie postów to i tak wezmą nas za głupców. Chociaż jest wiele kategorii blogów to ludzie lubią "wrzucać wszystkich do jednego worka". Czy słusznie?
Wiele osób napotkało taki negatywny odbiór, ja również tak miałam. Jednak z jakiegoś innego punktu myślenia oraz rozmyślań nad zrozumieniem tego stanu rzeczy, stwierdziłam że nie można się dziwić czemu świat zewnętrzny tak a nie inaczej postrzega środowisko blogerów, skoro największą hańbą w polskiej blogosferze są co poniektóre, tępe i zarazem próżne nastoletnie szafiareczki.Te dorosłe czasem też zachowują się jak bezmózgie yeti.
Tak, w końcu to napisałam i mi ulżyło.


Nigdy nie będę taką blogerką jak Ty i mądrze bloguję bo:

● mam swój rozum i umiem myśleć
● nigdy nie spamowałam i nie zamierzam robić "obs za obs", itd.
● jestem szczera do bólu - piszę to co naprawdę myślę a nie uskuteczniam wzajemnego "lizania du**" - kiedy trzeba to kulturalnie i odpowiedni skrytykuję
● nie robię żadnych wishlist (czy jak się tam to zwie) i nie żebrzę o klikania w linki aby przypodobać się chińskim firmom XYZ
● nie robię "holi" hauli by pokazać "jaka to ja nie jestem bogata i na co mnie tam nie stać" (tylko raz jeden zrobiłam post gdzie pokazałam jakie kupiłam książki i bluzkę ale to była era mojego marnego blogowania)
● nie przechwalam się na blogu moim życiem prywatnym i towarzyskim
● w du** mam hejty rozkapryszonych nastolatek i niedowartościowanych mamusiek siedzących przed komputerem
● jestem po prostu sobą
● przede wszystkim nie mam żadnego parcia na bycie fejmem w internecie (jak ponad 50% blogosfery) Jak to mówią: zera w świecie, fejmy w necie.
● nie wypisuje czegoś takiego jak: "fajny blog, wpadaj do mnie, może wspólna obserwacja?"
● zanim napiszę coś treściwego to piszę pomysł "na brudno"
● nie idę na ilość czytelników-obserwatorów bo wiem że osób nie kolekcjonuje się jak medale
● nie wstawiam na siłę postów tylko wtedy gdy ja chcę i mam coś sensownego do powiedzenia. Bo kto chce słuchać "paplaniny do du** Maryni"? Nie obchodzi mnie że ktoś ma pseudo systematyczność wstawiana postów co trzy dni lub co tydzień. Sądzę że jak kogoś naprawdę interesuje moja strona to będzie śledził ją wytrwale. Dobrym przykładem może być tu blog Zoelli (aczkolwiek do kogo ja się w ogóle porównuję?), który nie był aktywny przez dziewięć miesięcy (i nie, nie była ona przy nadziei) lub blogi z opowiadaniami, które też mają rzeszę stałych i wiernych czytelników.
● nie kradnę cudzych pomysłów jak i nazw blogów
● nie założyłam bloga po to by mieć nie wiadomo jak dużo współprac (mimo że mam już kilka na koncie)


     To tylko kilka przykładów i reguł jakich ja się trzymam. Niestety jak pewnie zauważyliście, większość jest mocno inspirowana błędami "pseudo blogerów/blogereczek". Osoby te bardzo denerwują tą normalną część internetowego społeczeństwa.

Pamiętajcie że ludzie potrafią zapominać, lecz internet nie. Dlatego warto mieć dobry start i starać się robić jak najmniej błędów.

A czy Ty jesteś choć trochę podobny/podobna do mnie?
Czy sądzisz że jesteś w porządku jako bloger?
A może to właśnie Ty jesteś jednym z tych denerwujących mnie osób?



45 komentarzy:

  1. W tym poście jest dużo racji. Skoro zaczynamy blogowac musimy mieć własne pomysły, oczywiście musimy też robić to od serca. Ciekawy wpis.

    itismytimee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety masz sporo racji..Jak widzę komentarze typu "obs/obs? " to mnie krew zalewa. To brak szacunku do samego siebie i swojego "bloga". Bardzo fajny wpis, może przemówi bezmyslnym "blogerom" do rozsądku. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obserwuję Cię od dłuższego czasu i mimo iż jesteś kontrowersyjna to podziwiam Cię. Potrafisz idealnie wyrazić moje myśli, których ja się boję. Boję się odrzucenia z którym mogę się spotkać sprzeciwiając się ogromnej rzeszy klonów. Chcę żebyś wiedziała, że jestem po Twojej stronie i dziękuję za to, że uświadamiasz mi, że powinnam wyrażać własne zdanie (oraz przepraszam, że komentarz jest nie na temat, ale takie posty cholernie do mnie trafiają i zbiera mi się na przemyślenia).

    toofussy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje za Twoja opinie jak i wsparcie. Przyznam ze wlasnie wole jak czytelnicy wlasnie komentują tak jak Ty poniewaz chce poznac bardziej ludzi do ktorych moje słowa trafiają.

      Usuń
  4. Przed chwila znalazłam twojego bloga na facebook'u i już mi sie podoba ! Jesteś szczera do bólu. I zgodzę sie z tobą. Jezeli ktos bawi sie w obs/obs i te inne nic z tego nie wyjdzie takiej osoby blogerem nazwać nie można. Przyznam sie bez bicia, tez kiedyś sie w to bawiłam... Ale zmądrzałam i przejrzałam na oczy, co ja w ogóle robię! Czy ja prowadzę bloga dla obserwatorów czy dla pasji? Wybrałam to drugie ;) pozdrawiam. http://style-person.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Generalnie jest dużo racji, ale na początku denerwuje mnie troszkę to wywyższanie się Twoje. "(Ja) nigdy nie będę takim blogerem jak ty", "jedni (tak jak JA) starają się poprawić swój poziom". To jest takie trochę "zobaczcie, jaka jestem wspaniała!". Być może tak nie jest, ale tak to odebrałam, takie było moje pierwsze wrażenie.
    Mimo tego - cały tekst jest prawdziwy. Blogosfera coraz bardziej zapełnia się tandetnymi tekścikami doświadczonych przecież przez życie 13-latek... no cóż, problem wyjaśniłaś doskonale wręcz jak dla mnie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisalam onswoich odczuciach i tak jak w tytule chodzi o moka osobe (jednak moze moje zachowanie bedzie dla kogos przykładem), jednał napisalam ze tekst należy czytac z przymrużeniem oka Anonimku

      Usuń
  6. Mam nadzieje, że nie zaliczam się do grona denerwujacych Cię osób. Myślę, że jestem raczkującą bloggerką. Mój styl pisania się poprawił, zmieniły się ideały, wole pisać o czymś treściwym a rzadziej. Nie pisze na siłę.
    Jest jedną bloggerka, która nie miłosiernie mnie drażni, co post wkleja mi spam z linkiem do swojego bloga. Nijak jej powiedzieć, żeby sobie odpuściła, bo i tak jej to nie obchodzi. A co do postów to ma je bardzo rozwinięte, jakieś puste zdjęcia z wyuzdanymi pozami. masakra. Jeden słowem dziewczyna, która chce mieć pełną szafę ubrań.
    Nie ogarniam w ogóle tych współprac. Mam nadzieje, że nie złamie mojego postanowienia i nie nawiąże żadnego kontaktu z firmą XYZ. wolałabym coś bardziej przydatnego i wartościowego Np książki.
    Pozdrawiam.
    Szalonookie w krainie absurdu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozna nawiązywać współpracę, sama mam juz kilka za sobą jednak chodziło mi bardziej by nie robic tego na ilośc lecz na jakość (np. slyszalam ze jakas nastolatka chciala współpracowac z DUREXEM tylko po to by miec na koncie współpracę, nie żartuje).
      A odpowiadając na Twoje pytanie, zaliczasz sie do osob, ktore czytam, czasami poprawiam ale nie denerwujesz mnie :)

      Usuń
  7. Post z sensem.,, OBS za OBS" komentarze nie mają cenie, bo tak naprawdę nie obrazują jak innym podoba się Twój blog.
    Masz rację najlepiej być sobą podczas prowadzenia bloga.
    Pozdrawiam
    anastywrites.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz dużo racji, ostatnio napotykam wiele blogów po których widać że stworzone są tylko dla współprac. Nie ma to jak czytać recenzję miodu na blogu modowym.. Podziwiam Cię również za to że nie boisz się wyrazić swojego zdania, jest to coraz rzadziej spotykane w blogosferze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zauważyłam, że co osoba to inne podejście do bloga. Pamiętam swoje początki w dziedzinie blogowania, a raczej prowadzenia pamiętniczka... Okropnie pisałam, ale od czegoś trzeba zacząć.
    Niektóre z wymienionych przez Ciebie rzeczy mnie denerwują, inne może i robię. Dla mnie najważniejsze jest to, że blog daje mi radość i spełnienie :). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z Tobą w 100%.
    Pamiętam początki swojej przygody z blogosferą. Nie szło mi za dobrze. Liczyły się dla mnie liczby przy wyświetleniach i obserwujących. Patrzyłam tylko na to.
    Teraz mój blog ma prawie 2 lata. Nie odnoszę jakiś wielkich sukcesów, ale bloguję bo sprawia mi to wielką przyjemność.
    Sama niedawno bawiłam się w obs obs, kom za kom, ale przestałam. I bardzo dobrze :-P
    Post naprawdę super! Bardzo prawdziwy :)
    ewelinaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadzam się. Ciężko w gąszczu blogów wyszukać te wartościowe, które mówią o czymś. Też uważam, że w tym co piszemy, powinniśmy być przede wszystkim sobą. Pozdrawiam
    http://jbsios79.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest dużo prawdy w tym, co piszesz. Należy jednak mieć trochę dystansu do tego, co robią inni. Styl prowadzenia bloga nie powinien mieć wpływu na to, że się wkurzam, jak czytam, że myślę o tym, że ktoś mógł coś takiego napisać. Obs za Obs olać i życie staje się piękniejsze. Najważniejsze w tym, co napisałaś jest według mnie to, że widzisz swój progres i tego się trzymaj. Każdy kiedyś zaczynał (nie tylko blogowanie) i wracając do przeszłości czuje się chwile zażenowania - jak to mogło wyjść spod mojego pióra, pędzla, klawiatury?! :)
    Trzymam kciuki za ciągłym udoskonalaniem siebie i sposób prowadzenia bloga - w końcu nic nie jest idealne, nigdy!

    http://inspirationkam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nienawidzę komentarzy typu własnie obs za obs?. Szczególnie jeśli napiszę coś na jakiś temat a ktoś skomentuje tylko fajny post wspólna obserwacja?. Ja za nim skomentuje czytam w całości cały post a potem układam komentarz i jedynie co robię zostawiam link do bloga.Jeśli ktoś bd ciekawy to wpadnie z własnej woli a nie dlatego ,ze chce wspólną obserwacje. Troche nieskładnie napisałam to ostatnie zdanie ale mam nadzieje,ze wiesz o co chodzi

    sushi-natka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. mnie najbardziej irytuje wszechobecny spam w komentarzach, już przestałam takie w ogóle publikować, bo czuję wtedy, że autor takich komentarzy w ogóle nie ma szacunku do mojej pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj w sumie możliwe, że jestem jedną z osób które cię lekko denerwują (bo tak bardzo to chyba nie, nie zostawiam spamu, fejmu też nie zbieram) właściwie to piszę po prostu o rzeczach mało istotnych, raczej piszę gdy mam ochotę, niekoniecznie temat, tak dla samego pisania. Czy ma to sens? No właściwie może nie, ale mam nadzieję, że nie robię tego w taki denny sposób, żeby ludzie spoglądali na mój blog z zażenowaniem. Po prostu to lubię, o dziwo niektórzy nawet to czytają :D
    Ale co do spamu to na prawdę szlag człowieka trafia...
    dreams-lunatyk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Normalnie cała prawda co piszesz, też nie lubię tej fali co zalewa ostatnio internet. Liczy się tylko dla nich jedno czyli ilość :-P

    OdpowiedzUsuń
  17. To co, obs/obs? :D
    A tak na serio bardzo mi się spodobał Twój post. Wcześniej nie trafiłam na Twojego bloga, ale chętnie wrócę do poprzednich postów. Jest trochę kontrowersji w tym co piszesz. Ale takie blogerki lubię. :) Nie jestem blogerką typu "obs/obs". I nie piszę bloga modowego. Założyłam go, by dzielić się z innymi tym, co lubię sobie naskrobać czasami. :) Oczywiście jeśli komuś się podoba może czytać. Jeśli nie to nie. Dla mnie lepiej gdy mam 30 obserwatorów wiernie mnie czytających niż mieć 1300 ludzi, a tak naprawdę nikt nie wchodzi na tego bloga.
    Tak jak i Ty mam "uczulenie" na słodziutkie gwiazdeczki, które liczą się tylko z obserwacjami i jak największą liczbą odwiedzin. O to powinno chodzić w blogosferze?
    Naprawdę trudno dziwić się osobom, które negatywnie postrzegają posiadanie bloga. Skoro trafiły przypadkiem na jakiegokolwiek bloga jest 80% szans, że trafiły własnie na takiego, jakiego poważni blogerzy się wystrzegają. Nie mówię, że wszystkie osoby które mają modowe blogi są ograniczone, ale większość tak właśnie wygląda. Oczywiście ja nie jestem idealna, jednak ciągle nad tym pracuję. Zreszta, moje posty składają się tylko z kolejnych rozdziałów, więc zbytnio nie mam się nad czym zastanawiać.

    Pozdrawiam serdecznie, nigdy się nie zmieniaj, bo trafiasz do ludzi słowami. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje ;) wole pisac to co naprawde mysle i ciesze sie ze ludzie doceniaja to.

      Usuń
  18. Też bardzo nei lubię spamu typu obs/obs lub kom/kom. Ciężko się wypowiedzieć bo większość tych blogerów to właśnie moje pokolenie, może ciut młodsze. Fajnie znaleźć blog który nie jest wypełniony samymi zdjęciami, nie opowiada o modzie (a właściwie pokazuje tylko zdjęcia) lub robi wishlisty. Zgadzam się ze wszytskim co napisałaś.
    Pozdrawiam
    http://kociepelko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo dziekuje za życzenia :) nawzajem wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  20. Każdy ma swój sposób pisania bloga, swoje cele i założenia, nie istnieje jedyny słuszny, albo jeden fajniejszy niż drugi :) I niech tak pozostanie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzisiaj każdy może mieć swój blog, ale wiele osób zabiera się za to od niechcenia, z nudów albo dla mody i często robią to nastolatki chcące wyżebrać darmowe ciuchy czy nawet dorosłe osoby widzące w blogu dodatkowy zarobek. Takie osoby mnie strasznie odpychają. Lubię za to tych, którzy w blogu widzą sposób na pokazanie lub nawet znalezienie siebie. Masz możliwość dodatkowo na tym zarobić to jeszcze fajniej, ale tworzenie bloga tylko po to...
    Masz rację, że wsadzają nas do jednego worka. Człowiek wejdzie na jakiś jeden blog i myśli, że wszystkie są takie. 90% blogów, to strony rozkapryszonych nastolatek, które myślą, że będą cool i nie wiadomo jak sławne, a po miesiącu okazuje się, że przy ciężkiej pracy właściwie nic z tego nie ma i rezygnują - w sumie nawet lepiej
    Początki nigdy nie są łatwe. Ja także śmieje się z moich pierwszych tekstów, ale też mogę zauważyć jak się zmieniłam przez ostatnie dwa lata.
    Pozdro.
    https://dziennikidestiny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też dużo patrzę na wyświetlenia, komentarze, i czy są jacyś obserwatorzy- a mam ich na blogu artystycznym aż dwóch :D a na religijnym w ogóle :) Odkad wstąpiłam do grupy "Blogi bez obs/obs" już raczej nie napraszam się ludziom ze wspólną obserwacją, ale pisze komentarze takie "coś napisać odnośnie posta " i zostawić linki. Może w końcu przestanę patrzeć na statystyki i zajmę się blogowaniem bardziej "do rzeczy" :)
    I zdjęcia. Ja nie dodaję wielu moich outfitów (mam na artystycznym może ze dwa :) ), ani tez wielu moich autoportretów. W ogóle to mniej u mnie zdjęć niż tekstów w postach. Czy to jest coś nie tak?
    Obietnice, typu "2 wiersze w tygodniu w jednej z zakładek na blogu religijnym" czy "napisanie posta wtedy a wtedy" i jak mi nie wyjdzie czy nie mam ochoty to albo piszę posty przepraszające i np. przekładam posta, albo piszę, bo obiecałam. Proszę, podpowiedz mi, jak się z tej regularności wycofać (dodam, że była już zmieniana nie pierwszy raz), tak, żeby blogować nie z regularności, a wtedy, kiedy będę tego chciała, i żeby osoby, odwiedzające blog nie były wkurzone moją niesłownością :)
    W ogóle to bloga religijnego prowadzę od końca sierpnia, artystycznego od końca września, więc jestem świeżą blogerką, gdybyś chciała udzielić mi kilku rad i odpowiedzi na moje pytania, byłabym wdzięczna ;)

    Pozdrawiam :)

    niechaj-zstapi-duch-twoj.blogspot.com
    blogartysty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedziałam Ci prywatnie. Mam nadzieje ze wiadomosc dotarła ;)

      Usuń
    2. Dotarło, przeczytane, wzięte do serca <3
      Dzięki :)

      Szampańskiej zabawy i bogatego w sukcesy (i te życiowe, i te blogowe) roku 2016!

      Usuń
  23. Uh oh, czemu tak dużo osób hejci blogerki mamuśki? OK, część parentingówek jest nudna do porzygu, a słodka...również do porzygu, ale jest też grono tych NORMALNYCH, które nie będą pisały instrukcji "jak zmienić pieluchę" potworowi. Nie oszukujmy się, blogi rodzicielskie są nastawione na innego odbiorcę, więc i tematyka siłą rzeczy, a nawet styl pisania będzie inny.

    Po ewoluowaniu z Meduzy z Parzydełka staram się nie przeklinać, bo "matki" to drażni, co nie znaczy, że nigdy tego nie robię. Wolę być autentyczna, nienawidzę sztuczności i wielka piona ode mnie dla Ciebie za Twój ostry języczek, dystans do swojej blogerskiej przeszłości i oczywiście (jakżeby inaczej) druga piona za hejt na spam-blogo-żebrako-szafiarko-szmirek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mialam zamiaru "hejcić" blogerów parentinghowych. Wiem że każdy bloger z tej grupy jest inny, jeśli tak wyszło to sorki.

      Dzięki wielke za odebranie ;) piona

      Usuń
  24. Wiem, dużo mi brakuję, widzę to. Czasami moje posty można odebrać jako "wymadrzanie nastolatki", ale tak nie jest. Czasami denerwuję jak ludzie oceniają mnie, mojego bloga (negatywnie), bo mam te naście lat. Blog to dla mnie fajna zabawa, ale traktuję to bardzo poważnie, przykładając się do pracy. Mimo, że proponowano mi współpracę oferty nie przyjęłam, w "obs/obs" się nie bawię (kiedyś tak, przyznaje się, ale to były początki, na szczęście szybko zmądrzalam i przestalam), posta podobnie jak ty najpierw planuje, potem piszę na kartce na brudno, zrobię zdjęcia związane z tematem posta (z 20 wybieram tylko te najlepsze, żeby nie wstawiać wszystkich jednakowych i zanudzać osobę czytajacą), prawda, zdarzają mi się błędy, ale staram się bardzo i mówiąc skromnie, robię postepy, małe, ale są. Mimo to i tak zawsze trafi się ktoś, kto ma to wszystko gdzieś przez mój wiek i stereotypy...
    W poście jest dużo prawdy. Zgadzam się. W ogóle obserwuje bloga od jakiegoś czasu i strasznie Cię polubilam, Twój styl pisania, styl bycia. Życzę powodzenia.
    Jakbyś mogła prosilabym o jakąś radę odnośnie bloga, bo jesteś takim moim "blogowym autorytetem i Twoje zdanie jest dla mnie ważne, bo wiem, że powiesz mi szczerze co myślisz. (Wiem, że wygląd to zapewne nie Twoja bajka, ale każdy lubi co innego. Ważne, że jest estetyczny i przejrzysty, z resztą w najblizszym czasie planuje "remont" więc ten temat możesz pominąć. )
    Z góry dziękuje, mam nadzieję, że odczytasz ten komentarz,że Ci nie umknie
    :)
    bynataliasworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Masz dużo racji w tym co piszesz. Ja kiedyś też pisałam fatalne posty! No i zdjęcia które dodawałam... Albo okropne makijaże... Dalej robię porządek w swoich postach. Dopiero od niedawna bloguje na poważnie- mój język też bardzo się zmienił. Uważam, że jest całkiem niezły. I tutaj mam do Ciebie pytanie- napisałaś, że rzygasz tęcza kiedy widzisz jak zaczynałas posty od Hej Kochani... Ja chyba od zawsze, pomimo myślę w porządku postów, zaczynam Witajcie Kochani etc. Sądzisz, że nie jest to dobrze postrzegane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej. Wiec zacznijmy od tego ze tak jak zauważyłaś, słabo mi sie robi na widok mojego poprzedniego stylu pisania. Wgl pisalam tak jak bym chciala a nie mogła...
      Nie twierdze ze to jest zle witać sie milo z czytelnikami. Fajnie ze czyja sie ważni w naszym zyciu jednak z drugiej strony przez nadmiar blogow na ktorej autorzy badz autorki pisza te same początki wlasnie typu "hej kochani" jest nieco... nudne. Czasami zauwazylam ze nawet dosc lekko fałszywe.
      Jednak to juz kwestia jak sam autor/autorka sie wita jest sprawa indywidualna.
      Ja zaczelam juz pisac od tradycyjnego "Witajcie" i w sumie to jest dobre - bez zbędnego słodzenia.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  26. A no nie będziesz, bo najpierw musiałabyś popracować nad stylem, interpunkcją i gramatyką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze :) wolę pisać byle jak i po swojemu

      Usuń
    2. Wbrew zasadom języka polskiego? Tak to sobie Białoszewski mógł pisać swoje "ebo" i "ężyc", jednak jeśli zabieramy się za pisanie treści, wypadałoby nauczyć się warsztatu

      Usuń
    3. Ja sie ciesze ze wogole pisze po polsku chociaz mogłabym wcale :) byle jak ale zawsze coś

      Usuń
    4. Jeśli bylejakość i styl trzynastolatki z dopuszczającym z polskiego Cię satysfakcjonuje, to pewnie ;)


      Wybacz, ale jednak ktoś, kto chce stawiać siebie ponad innymi blogerami, powinien nauczyć się podstawowych zasad pisania. Już nie mówię, o wyszukanym warsztacie literackim godnym Leśmiana, ale takie chociaż głupie stosowanie przecinków w miejscach dla nich przeznaczonych. Chociaż z szacunku do swoich czytelnikow.

      Usuń
    5. Mogę pisać jak gimb :) dziękuję za Twą uwagę.
      A co do pisania z uwagi na szacunek czytelników to nie nam oceniać jak kto odbiera tekst.

      Usuń
    6. Nie musisz oceniać ;) Szacunek blogera do czytelników polega właśnie między innymi na poprawnej polszczyźnie. Jeśli błędy są w każdym zdaniu, a autor tłumaczy się "lepiej byle jak niż wcale", to szacunku tu nie ma. Interpunkcja nie jest trudna, podobnie gramatyka.

      Masz bloga bazującego na tekstach, więc chociaż wypadałoby się do nich przyłożyć. Albo nawiązać współpracę z kimś, kto teksty redaguje. Potem można radzić innym blogerom, co powinni robić :)

      Usuń
    7. Fajnie byłoby jak byś sobie przypomniała na czym polega wgl blogowanie :)
      95% polskiej blogosfery to błędy. Pozatym jak już wspomniałam dzięki Bogu że umiem pisać i mówić po polsku bo mogłabym nie umieć wcale.

      Usuń

Copyright © 2014 Amastria , Blogger