maja 28, 2015

28.05.2015

No i mój blog właśnie skończył pierwszy roczek. Dokładnie rok temu założyłam tego pseudo "modowego" bloga, który okazał się bardziej lifestylowym. Jestem bardzo szczęśliwa że udało mi się wytrwać z tą stroną aż tak długo, gdyż zapowiadało się nieciekawie.
Ale to nie jedyne urodziny jakie są dzisiaj obchodzone, ponieważ 28 maj to również urodziny mojej najmłodszej siostrzyczki – Corinne. W ogóle dopiero dzisiaj zdałam sobie sprawę że moja strona powstała w jej urodziny i to całkiem przypadkiem. Wspaniały zbieg okoliczności, nieprawdaż?
Tak naprawdę są trzy siostry: ja, Nicole (pieszczotliwie nazywana Byzią) i Corinne (na którą mówimy po prostu Corisia). Jak ja się cieszę że mam takie malutkie siostrzyczki. Cudownie jest być starszą siostrą, nie pozostaje mi nic innego jak podziękować mojej mamie za tak wspaniałe małe szatany.



Ale powróćmy już do tematu bloga.
Pierwsza rocznica. Wiadomo że miałam te swoje wzloty i upadki.. Na wielu blogach widziałam wiele "urodzinowych" postów. Nie będę prosić o klikanie jakiś głupich ciuszków, nie zrobię konkursu, czy jakiegoś tam żiwenłeja... I jeśli sądzisz że będę się jarać jaki to mój blog jest oh ah i eh… To jesteś w błędzie.
Chciałabym się podzielić z Tobą drogi czytelniku/czytelniczko moimi refleksjami na temat blogowania. Chociaż w sumie opowiem Wam o tym co mi nie pasuje i denerwuje w tej całej „blogosferze”.

Zacznijmy od samego początku...
Pierwszego bloga założyłam dziesięć lat temu. Wtedy "modne" było zakładanie takich stron w serwisie Onet.pl. Wiele moich rówieśniczek pisało wtedy opowiadania, najczęściej były to fanfiki. Wówczas nastolatki nie myślały by zostać blogerkami pseudo "modowymi".
Nie chciałam wyróżniać się z tłumu. Postanowiłam również pisać fanficka.
I wtedy właśnie się zaczęło. Wiele osób (głównie dziewczyn) robiło wtedy nagłówki, banery, szablony i inne takie duperele. Tylko jak wtedy "płaciło się" za taki dodatek? Promowaniem?
Nie! Otóż komentarzem, który przykładowo wyglądał tak:
Komentarz za baner (np. Koszt 10 kom.)
1/1
  1/2
     1/3
        1/4
            1/5
                (I tak dalej póki nie będzie 1/10)
Żałosne, prawda? No cóż taki był klimat. Sama wiele razy tak robiłam ale czy człowiek nie uczy się na własnych błędach. Jak wtedy wyglądały blogi? Wiele nastoletnich blogerek miało na swoich stronach wiele misiów pysiów czy inne różowe, brokatowe dodatki. Było to kiczowate fakt jednak widać było że nie przejmują się opinią krytyków. Nie mówię że to było słuszne czy coś... Z takimi blogami miałam do czynienia. Mój pierwszy blog był czarny z czerwonymi akcentami.
Tak było dekadę gdy sama miałam lat trzynaście.
Spójrzmy na to w świetle rzeczywistym.
Teraz blogi obecnych trzynastek wcale nie różnią się za bardzo. Wszystkie są prawie takie same. Oczywiście rozumiem - inne czasy. Szablon musi być jasny, strona przejrzysta, nie może być za dużo naćkane. OK!
Nie ma do czego się przyczepić a jednak...
Chodzi o komentowanie, które jest jeszcze bardziej żałosne niż wtedy.
Gdy ja widzę jak co druga nastoletnia blogerka błaga wręcz o "obs za obs" czy klikanie czegoś tam to mnie krew zalewa. Wręcz mam ochotę strzelić sobie kulkę w łeb. A ostatnio nawet spotkałam się z nowym zjawiskiem licytacji czyli „oddawania szczerych komentarzy”. Wczoraj przeczytałam wypowiedź jakiejś „nastki” że takie żebranie o obserwatorów na początek kariery pisarza blogowego jest wręcz wskazane i to jest dobry start.
Że co proszę? – pomyślałam oburzona.
Jak dla mnie to nic innego jak: puste obserwacje = pusty bloger.

Nawet jak ja sama czy ktoś inny napisze komentarz z serca i wstawi swój link do bloga to ja osobiście przeczytam i sama ocenię czy warto się wypowiadać na temat czy też nie. Nic na siłę nie piszę jeżeli coś mnie nie zaciekawi (a takich stron jest wiele).
Ale błagam... Licytować się o publikę? To już przesada! Raczej jestem zdania że to nie liczba obserwacji czyni nas blogerami lecz to jak piszemy, czy jak podchodzimy do tego wszystkiego.
Zauważyłam również że wiele nastolatek chce dorównać tym znanym lub innym dorosłym "fashion blogerkom", mimo iż nie mają pojęcia o modzie. (Chociaż zauważyłam że wiele blogerek dorosłych też zaczyna głupieć.)

Opowiem Ci teraz pewną historię,
Natknęłam się kiedyś na stronę pewnej czternastolatki. Jestem w jednej z tych grupek na Facebooku, gdzie autorzy promują swoje strony.
Technicznie strona była bardzo dobrze zrobiona, zdjęcia również tak samo PROFESZIONAL. Spodobał mi się. Więc co było nie tak? Zaintrygował mnie jeden post. Owa dziewczynka miała za wysokie szpilki, widać że na nią za duże. O zbyt przesadnie umalowanych ustach na czerwono już nie wspomnę. Ups! Według mnie wyglądała jak taka "stara-malutka". A ja nie lubię gdy małolatki ubierają się na stare dewotki. Skoro są młode to niech cieszą się ze swojego wyglądu a nie robią się na „stare pudernice”.
Przeczytałam komentarze, wszyscy zachwycali się jej wyglądem. Jednak ja byłam wyjątkiem.
W jak najbardziej uprzejmy sposób napisałam że stylizacja nie trafiła w mój gust i żeby następnym razem nie zakładała za dużych na siebie butów. Poza tym sądzę że gimnazjalistki powinny dać sobie na wstrzymanie z obcasami. Przecież na wszystko z czasem przyjdzie pora.
Po opublikowanym komentarzy spotkałam z falą oburzenia. Nie tylko ze strony samej autorki lecz również od jej pseudo faneczek. Dziewczynki nie oszczędzały w bluźnierstwach. Czy one nie słyszały że każdy ma prawo do własnego zdania? Byłam w szoku jak bardzo młode osoby, potocznie nazywane „gimbami”, nie potrafią odebrać krytyki. I nie mówię tu o obrażaniu innych.
A skoro już chcemy zaistnieć w sieci powinniśmy umieć ją przyjąć a nie tylko zbierać same pochwały. Ja bardzo chętnie czytam gdy ktoś ma do mnie "jakieś ale". Wiem co wtedy jest nie tak i co mogę zmienić by było następnym razem lepiej. A jak ktoś już mnie bardzo obrazi… Raczej mam to totalnie w… No wiesz,

Mimo iż wiem że nie wszyscy są tacy sami to jednak stwierdzam, że niektóre nastolatki powinny dać sobie na wstrzymanie z tym całym blogowaniem. Nie rozumiem jak ktoś opisuje swojego bloga „ piszę o wszystkim”, można pisać w różnych dziedzinach, to się wtedy nazywa lifestyle.  Ale nie istnieje coś takiego jak pojęcie "pisać o wszystkim". Czy o pójściu za potrzebą do toalety też będą pisać?
Ostatnio spotkałam się z określeniem że tylko fajne blogerki posiadają coś takiego jak Snapchat. Przeczytałam to u pewnej autorki bloga. Oczywiście reklamowała się w grupce więc wymieniłam z nią parę zdań, jednak jajko chciało być mądrzejsze od kury.
Czy naprawdę w tych czasach posiadanie jakiś durnych aplikacji mówi że jesteśmy „fajni”? Mnie nazwano głupim staruchem za takie poglądy. No trudno.

Wróćmy do prowadzenia blogów „fashion”.
Jest różnica miedzy posiadaniem bloga o modzie a bycie blogerem w tej dziedzinie. Ja tam nie uważam się za jakiegoś eksperta w tym, wszak moje stylizacje są marne, jednak... Moim skromnym zdaniem nie trzeba być zapraszanym na rożne pokazy niczym znane blogerki (nazwisk nie wymienię bo chyba wszyscy wiemy o kogo chodzi) by znać się na rzeczy. Lecz kim ja jestem skoro nie pojawiam się na pokazach mody? Dla tych „znanych szafiarek” pewnie nikim. I dobrze! Wolę być zwykłym śmiertelnikiem niż tępą celebrytką.

Często jest używane pojęcie "hejt". Prawda jest taka że to określenie to nic innego jak negatywna opinia typu: to mi się nie podoba, nie lubię tego, itd. Oczywiście twórcy owego określenia to ludzie którzy nie potrafią zrozumieć tego i dla nich nie istnieje możliwość że komuś coś może się nie podobać. Dla wszystkich wszystko musi być cacy i koniec kropka. A jak ktoś nas krytykuje (nawet w sposób kulturalny, bez przekleńst) to już jest hejterem. Ludzie serio?
Kiedyś jedna z TYCH ZNANYCH blogerek napisała że hejterzy mają brzydkie twarze.
Skąd, pytam się, ona wzięła to stwierdzenie? Nie istnieją piękne/brzydkie osoby tylko charaktery jakie ludzie kształtują. A prawda jest taka że w naszych czasach społeczeństwo robi się coraz gorsze.

A jaka ze mnie blogerka pseudo modowa? Żadna!
Twierdze o sobie że jestem pożal się Boże blogerką. Nie dążę do perfekcji i wciąż uczę się blogować, mimo iż minęło tyle lat. Wprawdzie człowiek uczy się przez całe życie.
Lubię bawić się modą, łączyć style. Jedni do szkoły idą w prawie tych samych dresach niczym klony. Ja jednak wolę założyć jakąś kurtkę dżinsową najlepiej na futerku, do tego luźna sukienka i trampki.
Wciąż szukam swojego jednego stylu i wątpię czy go kiedyś znajdę. Jestem w tym kiepska.
Interesuje się modą, śledzę każdy jej ruch. Obserwuje i staram się wiedzieć co i kiedy jest modne. Ale za eksperta się nie uważam. Boże uchroń mnie od tego! Co najwyżej mogę koleżankom doradzić co według mojego zdania jest w miarę dobrze. Jeśli tylko będą chciały znać mą opinię. Choć wiadomo że o gustach się nie dyskutuje.
Nie potrzebuje torebki najnowszej z Moshino czy Gucci, iść na pokaz najnowszej kolekcji jakiegoś znanego projektanta czy darmowych produktów wysłanych od firmy XYZ.
Nie wciskam na siłę postów "systematycznie" czyli dla innych jest to co tydzień. Nie mam na to czasu, uczę się i pracuje. Zresztą jak się nie znam to nie będę na siłę o czymś pisać. Może akurat nie mam o czym pisać bo brak mi tematów? Chyba dlatego zacznę iść bardziej w lifestyle niż w fashion.
Wierz mi na słowo że wszystkie zdjęcia, które są na tej stronie zostały przeze mnie zrobione (a raczej przerobione bo zawsze proszę by mój facet robił mi zdjęcia nawet tzw. z dupy, a ja nieszczęsna muszę potem nad tym siedzieć).
Wiele razy chciałam usuwać bloga, miałam wątpliwości w moją twórczość. Jednak moi bliscy (rodzina i przyjaciele) mnie wspierają. Nie ukrywam się z blogiem, otwarcie przyznałam że go mam. Tak samo z tym moim kanałem na YT, który jest marny. Mimo iż sama zawsze mam watpliwości to oni wierzą we mnie i zachęcają bym dalej to robiła. Oczywiście często zdarza się tak (nie raz, nie dwa) że ktoś mówi mi: Po co Ci blog? To strata czasu. Przecież to głupota.
Zawsze odpowiadam że to moja sprawa i że czerpię z tego przyjemność. A to chyba najważniejsze w tym by czerpać z tego przyjemność a nie z chęć zysku. I nie mówię teraz o blogerkach modowych lecz o wszystkich blogerach.
Lubię również pomagać innym blogerom, bawię się w robienie nagłówków lub sama robię im zdjęcia. Służę dobrą radą lub ogarniam jakieś sprawy techniczne. W ten sposób sama doskonalę swoje umiejętności oraz mogę poznać ciekawych ludzi, którzy dzielą ze mną wspólne pasje.

Na koniec wiecie jeszcze czego nienawidzę? Nabijania samemu wyświetleń na blogu!
Przecież przez takie coś statystyki bloga spadają. Na co komu? Żeby się dowartościować jak to nasza strona ma ohy i ahy? Nonsens!

Jeśli chce się być prawdziwym blogerem trzeba przede wszystkich lubić to!

Dziś w końcu się porządnie rozpisałam. Mam nadzieję że nie padłaś/padłeś z nudów.
W życiu każdego człowieka przychodzi taki czas gdy chce się wyrzucić coś z siebie, lecz nie mają na tyle odwagi by mówić wprost o takich problemach.
Więc oto proszę - wylewny post urodzinowy.
A Ty co o tym wszystkim sądzisz?

Jeżeli chcesz skrytykować moje poglądy to śmiało – czekam na „hejty”.

Buziaki



31 komentarzy:

  1. Twoje siostry mają śliczne imiona. ♥
    Bardzo denerwuje mnie takie żebranie pod postem. Każdej notce, którą piszę poświęcam wiele czasu, a takie osoby na 90% jej nie czytają. Sama na początku swojej "kariery" dodawałam asres bloga na końcu komentarza. Jednakże moje komentarze związane były z tematem notki, z szacunku dla blogera czytam jego notki.
    Mam Cię w obserwowanych, bo twój blog mi się podoba, nie liczę na rewanż (no chyba że ci się u mnie spodoba ♥)
    Życzę dalszej wytrwałości w blogowaniu ♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny artykuł, najbardziej podziwiam Cię za to, że potrafisz się przyznać do bloga, ze się z nik nie ukrywasz. Mam nadzieje, ze tez tak kiedyś będę umiała.
    A siostry śliczne, imiona jeszcze lepsze :)



    Kwitnacetulipany.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę świetny post . Podziwiam Cię .
    Życzę powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekasz na hejty, a ja Ci powiem, że poprzez pisanie już jesteś dobrą blogerką :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Żeby dodać komentarz czytam każdego posta od deski do deski, a i nie zawsze to robię, jeśli czuję, że nie mam nic do powiedzenia. Oczekuję tego samego od moich czytelników, co nie zawsze ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. A żeby Ciebie hejtować trzeba mieć naprawdę nie po kolei ;)

    beneaththeblanket.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku, aż mi się łezka w oku zakręciła jak czytałam o dawnych blogowych czasach! I postanowiłam pisać komentarz w trakcie czytania, bo cały czas, przy każdym akapicie mi jakieś przemyślenie przychodzi do głowy!
    Po pierwsze, też jakoś w tym czasie obchodzę pierwsze urodziny bloga, ale nie pamiętam, kiedy dokładnie to było, z resztą najpierw trochę pracowałam nad (i tak marnym) wyglądem, a dopiero potem zaczęłam pisać, więc nawet data pierwszego posta nic by mi nie dała, gdyby i się chciało ją sprawdzić ;)
    Po drugie, też x lat temu prowadziłam bloga, tylko, że onet był później. Na początku był mylog (później zmieniono nazwę i nie wiem, pod jaką i czy w ogóle teraz funkcjonuje) i był naprawdę genialny. Prosty w obsłudze, masa gotowych szablonów, nic tylko pisać! Oczywiście czasy ff, ale także pamiętników. No i nikt się nie wymieniał obserwacjami, bo miało się raptem paru czytelników — swoich znajomych. Wraz z przejściem na onet już się zaczęło więcej dziać, ale to było chyba jak miałam ok. 15 lat, więc późno.
    Co do Twojej historii, no cóż, małe-dorosłe "modowe" blogerki i osoby które nie potrafią przyjąć krytyki (a miałam taką sytuację też z dziewczyną na tyle dorosłą, że jest matką i żoną — jeśli chcesz poczytać, zapraszam tutaj) to najgorsze zło w internetach. Brr.
    Co do reszty — aplikacji, blogerek "modowych", celebrytek — po prostu się zgadzam, nie ma co więcej pisać ;)
    Co jeszcze? Zostaję tu na dłużej i chcę więcej widzieć takie posty! :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie osobiście zwisa o czym piszą nastolatki. Mają swój świat, swoje problemy i swoich czytelników. Jak kiedyś dorosną, to albo znudzi im się blogowanie, albo założą nowego, poważnego bloga i wtedy pogadamy. Ich życie, ich sprawa, mi to zwisa. Natomiast faktycznie irytują mnie te wszystkie obsy i komy. To dla mnie szczyt żałosności i dowód na to, że nie wiedzą po co się bloguje. Cóż, problemy pierwszego świata ;-)
    A Tobie życzę wszystkiego najlepszego z okazji roczku :-) Oby dużo więcej rocznic Cię spotkało :-*

    OdpowiedzUsuń
  8. ale duża różnica między Tobą, a Corinne :o ja mam brata 9 lat młodszego :D
    mnie to szlag trafia, gdy czytam komentarze pod moim postem, które wyglądają tak samo jak u innych, czyli typowe "kopiuj-wklej". a gdy na końcu komentarza "fajny post" widzę propozycję 'obs za obs' to dopiero...
    krysiastyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. podziwiam cię dziewczyno :) świetnie piszesz. gratuluję rocznicy bloga i wszystkiego najlepszego dla siostrzyczki.
    shawtyqueen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow świetnie :) podoba mi siępomysł z tymi napisami wieku przy was :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też ostatnio obchodziłam rok :D

    Poklikasz? Będę wdzięczna!
    Mój blog - PINK RAINBOW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łał :D "Poklikasz" idealnie wpisuje się w temat posta, warto było przejrzeć komentarze :D

      Usuń
    2. To jest tak jak sie jest pustym blogerem i sie nie czyta :)

      Usuń
  12. Ależ się naczytałam :)
    Ten post jest taki... prawdziwy? Tak to dobre określenie. Znalazłam ten blog i tu zostanę ;)
    Ja"kocham" te komentarze jak piszą: fajny post/blog, zapraszam do mnie.
    Ciekawe czy ta osoba w ogóle coś przeczytała :)

    nathaliexthere.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Prawdziwy post, ponieważ mnie także

    " Strasznie denerwuje mnie kiedy ktoś namawia do wymieniania się obs = obs czy też kom = kom.
    Wolę mieć kilku, ale za to prawdziwych obserwatorów niż kilkanaście tysięcy nabitych pustych obserwacji. Nie zależy mi na tym, jeśli komuś się spodoba to, co piszę, polubi, skomentuje, zaobserwuje itd. to dobrze, ale jeśli nie to nic na siłę nikogo nie zmuszam.
    Tego bloga stworzyłam przede wszystkim dla siebie, wolę być cichą bohaterką niż wykreowaną na siłę gwiazdę Internetu i blogosfery mającą tysiące wyświetleń i jeszcze więcej obserwatorów piszącą tak naprawdę o NICZYM."

    OdpowiedzUsuń
  14. Hehe, ja uwielbiam jeszcze pytania w grupach na fb pt. "nie mam pomysłu o czym napisać dziś posta? dawajcie swoje propozycje" i odpowiedzi "o sobie", "o swoim blogu". Boże.

    Czasem, aż mnie korci by odpowiedzieć "nie wiesz o czym pisać, to nie pisz, bo widocznie nic konstruktywnego w danym momencie nie jesteś w stanie wyprodukować", ale wiem, że wywołałoby to lawinę komentarzy urażonych dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super post, masz świetne siostry, sama by chciała mieć rodzeństwo :3
    Ogólnie dopiero co zaczęłam przygodę z "blogowaniem", więc nie jestem aż tak obeznana w tym temacie, dopiero co się uczę, poznaje na czym to wszystko polega, myśle że na razie nie jest tak źle u mnie, jeśli będziesz chciała zajrzyj i sama oceń podam link na dole. Jednak w tym całym początku, wiadomo że śledzę, oglądam blogi innych, i często się zastanawiam o co chodzi, że post napisany na dobry i ciekawy temat, gdzie są dobrze dobrane słowa i widać, że ktoś mądry to pisał ma (np) 5 komentarzy, zaś dziewczyny w wieku 14 lat, mające zdjęcia "profesjonalne" stylizacji i wypisane coś na temat nie wiadomo czego, bo zawiera to jedynie 6 zdań mają ich po 60... o.O Na samym początku mnie to trochę martwiło, ponieważ byłam wręcz pewna, że pisze coś źle. Jednak teraz sądzę, że może pisze na odwrót, nie pod ten wzorzec, który aktualnie panuje w modzie? Mam nadzieje, że wiesz co mam na myśli i jak najbardziej zgadzam się z tym co napisałaś w poście :)
    Pozdrawiam!
    Mój Blog - zerknij! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestes bardzo dobra blogerka i nie powinnas w to watpic! Piszesz to co myslisz i to jest wspaniale. Co do posta to masz racje. Nabihanie samemy wyswietlen czy proszenie o obserwacje jest po prostu zalosne... W koncu chodzi tu o to aby ktos to czytal i byc moze wyrazil swoje zdanie w danym temacie... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Super urodziny! :) Nigdy nie wątp w siebie :D

    http://nataliakupczak.blogspot.com/ Zapraszam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Też mam dwójkę młodszego rodzeństwa, zastępują mi zwierzątka. :3
    Nie lubie czytać na Twoim blogu że jest marny, albo jak piszesz o Swoim kanale yt.
    Bo są świetne!
    Uwielbiam jak mi coś doradzasz, albo pomagasz w czymś, tłumaczysz, bo pewnie też bym się zachowywała jak gimb mimo Swooich 18 lat :D
    Stooo lat Twojemu blogowi chodź troche spóźnione, to jednak nie zapomniałam ;***
    http://proudliviimummy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratulacje,rok to naprawdę dość długi czas! ja mam starszego brata :)

    oleksandra-official.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Gratuluje roku na blogu i życzę wytrwałości w dalszym pisaniu:)
    Ładne zdjęcia:)

    Zapraszam do mnie, jeśli Ci się spodoba- zaobserwuj:
    http://julia-iggy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Imiona sióstr świetne :)
    Co do postu, to najważniejsze moim zdaniem aby się przykładać do napisania i nie zbierać na siłę czytelników.
    Życzę powodzenia w dalszym pisaniu! Dobrze Ci idzie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę, że razem z twoją siostrzyczką mamy urodziny w tym samym dniu. Życz jej ode mnie wszystkiego najlepszego i koniecznie ucałuj! :)
    Co do postu, zgadzam się z tobą w 100%. Mimo, że sama także nie prowadzę bloga zbyt długo, bo tylko rok, to niektóre blogerki dają wrażenia jakby nie miały pojęcia co wstawiają i piszą w internecie.
    Raz natknęłam się na bloga pewnej 12, wszystko byłoby okay gdyby nie to, że zdjęcia wyglądały jakby były robione starą nokią a wpisy, no cóż nie świeciły inteligencją. Piszę o tym, gdyż w pewnym momencie jej blog został skrytykowany na innym, była to jedynie opinia, przedstawiająca jedynie prawdę. Ta pseudo blogerka tak się tym oburzyła, że autora krytykowała i obrażała na lewo i prawo. Na każdej grupie na fb było o niej głośno, ludzie mieli jej dość, jednak ona jakby tego nie zauważając nadal żyła w swojej zadumie.
    Zapraszam http://liveeyourstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziewczyno! Juz pokochałam twoją osobie!
    Zaczne wiec od tego ze gratuluje ci tego co napisalaś. Jest to czysta prawda. Temat blogowania to temat rzeka. Poczynając od prob wypromowania swojego bloga przez nastolatki na sile, pustych obserwacjach i w sumie skonczyc nie mozna. Pamietam jak zakładałam swojego pierwszego bloga 7 lat temu. Dodawałam tam swoje rysunki. Oczekiwałam szczerych opini i uzyskiwałam je, a teraz? To co sie dzieje w blogosferze to czysta paranoja. Zakładajac bloga na bloggerze nie mialam pojęcia, że jest coś takiego jak obs za obs. Przerazilam sie na samym początku i szczerze mowiąc zawiodłam po tym jak pojawily sie pierwsze komentarze. Liczylam na szczere opinie a zamiast tego dostawalam odpowiedzi typu "super post zapraszam do mnie". Mialam wątpliwosci czy jest sens prowadzic tego bloga, jednak z czasem zaczełam to ignorować i w sumie przetrzymala mnie przy tym moja pasja do fotografii. Chcę pokazywać ludziom to co udaje mi sie stworzyc, pokazac piekno swiata w ktorym istniejemy. Potem kroczylam w etap wchodzenia na blogi tych ktorzy komentują (nawet tych ktorzy napisali w komentarzu jedno slowo). Przerazilam sie jeszcze bardziej. Napotkalam sie na blogi ktore maja po 500 a nawet 1000 obserwacji. Sądziłam ze te blogi zasluguja na taka liczbe obserwatorów i nie sadzilam ze mozna zdobyc az takie szerokie grono 'fanow'. Gdy przeglądalam tresci takich blogow rece mi opadły. 1-nastolatka majaca ledwie 12 lat, - tresci postów to m.in. "no czesc, dzis bylam w szkole bylo super itd" 3 - wspolprace a pod spodek zapytania, poklikasz? Kurcze rozpisalam sie troszke. Tak jak wspomnialam temat rzeka. Moglabym jeszcze wiecej o tym pisac, ale nie do tego zmierzam. Gratuluje nastawienia i tego ze piszesz boga od serca. Jestes jedna z niewielu. Ja nestety nei zamierzam dolączac sie do grona nastoatek pseud modowych ktore licza tylko na reklame i darmowe ciuszki. Zawsze czytam posty od A do Z i pisze to co mysle. Oczekuje tego samego. Jesli dostaje w zamian komentarz "super blog' ignoruje :)
    Życze ci jeszcze wiekszego grona czytenikow i w tym momencie dolączam sie do nich :)
    Pozdrawiam i zapraszam :)

    ----Poznaj mój świat fotografii----

    OdpowiedzUsuń
  24. Nieźle ! Cały post czytałam z ogromną ochotą, tak Mnie wciągnął xD Masz w 100 % racje, każdy żyje jak chce i pisze o tym o czym chce :)

    Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin bloga, obyś cały czas go prowadziła bo Ci świetnie to idzie xD Buziaki ! :*

    OdpowiedzUsuń
  25. zazdroszczę takich młodszych sióstr ;))

    Pozdrawiam i życzę wspaniałego dnia :)
    Anru,

    OdpowiedzUsuń
  26. Też jak byłam młodsza pisałam fanfiction haha jak ostatnio przeczytałam jeden to się dziwiłam jak mogłam takie głupstwa pisac.
    Mnie też denerwuje ktoś jak pisze obs za obs czy poklikasz. Rozumiem, że dla niektórych jest to ważne, ale takie puste komentarze są bez sensu.


    http://justine-and-nicole.blogspot.com/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Amastria , Blogger